Publikujemy wypowiedź, którą napisał Mateusz i która pojawiła się na Facebooku.
Słuchajcie. Teraz o tym głośno, uważajcie na siebie.
Był nieco zimny sobotni wieczór, mieliśmy jechać na 2 auta na dyskotekę. 4 znajomych w jednym aucie, ja i kolega w 2… Wczoraj – 23.03.19 mój świat jak i świat 3 ofiar wypadku się skończył. Na nieoświetlonym odcinku drogi poza terenem zabudowanym na łuku drogi wjechałem w grupę ludzi, których w żaden sposób nie mogłem zobaczyć, zobaczyłem tylko czarne postury i białe podeszwy i koniec… ułamek sekundy, zero jakiegokolwiek wyostrzenia, nic… po prostu.
Jest tutaj grono osób – pasjonatów, drifterów, amatorów, ale przede wszystkim – ludzi i to do was ten apel. Mam 26 lat i zawsze przejeżdżałem obok tych niebieskich kogutów, czytałem o tym, jak było coś w mojej okolicy wsiadałem w auto i jechałem to zobaczyć, zawsze wyciągałem z tego wnioski – wolniej! zadawałem sobie pytanie, dlaczego właśnie tak, w ten sposób, zawsze było mi przykro z powodu tych tragedii, z powodu tego, że mojej okolicy coś takiego miało miejsce, zawsze rozmyślałem nad swoim zachowaniem, powtarzałem sobie w głowie, że życie to nie need for speed, ale nigdy…. nigdy nie brałem w tym udziału.
Dbałem o swoje auto i nigdy w nocy nie latałem szybko po otwartych przestrzeniach z obawy przed leśną zwierzyną. Nie ukrywajmy – szkoda było mi auta, ale to…to co się wydarzyło tamtej nocy skończyło moją przygodę z motoryzacją. czujesz tylko uderzenie, pył w oczach, szkło na powiekach, okruchy w ustach krew spływającą po palcach, puch z kurtki unoszący się w powietrzu… nie masz na to wpływu choćbyś chciał, to się stało tu i teraz i tego nie cofniesz.
Z obawy przed uderzeniem w drzewa po prawej stronie łuku zjechałem do lewej krawędzi mrużąc piekące oko, czy oby na pewno nic nie jedzie z nad przeciwka, zjechałem do 0, trzymałem obie ręce na kierownicy, wrzuciłem bieg, zgasiłem silnik i wyszedłem…
Nie opiszę wam tego widoku, ten skrzep krwi na asfalcie te krzyki, drobne monety, na asfalcie, porozrzucane buty… to było straszne. po chwili dowiadujesz się, że nie potrąciłeś 2 osób a 3… jedna żyje, ale 2 już nie ma, rozumiesz, to nie jest film, żadna gra z autosave’m to się dzieje tu i teraz, jesteś roztrzęsiony, znajomi z 2. auta robią wszystko za ciebie, bo wiesz, że chcesz pomóc, ale nie masz odwagi podejść, nie jesteś w stanie powiedzieć dyspozytorce kto jest w jakim stanie, czujesz miękkie nogi i masz świadomość, że odebrałeś komuś życie, pot spływa ci po czole, łzy po policzkach…
Nie jest istotne to, czy wina jest Twoja, czy ich – żaden wyrok, żadna renta, żadna odpowiedzialność nie zwróci Ci sumienia, nawet jeśli to było przypadkowe, nie jechałeś szybko ale teraz to właśnie tu jest to bez znaczenia. widzisz porozrzucane strzykawki, akcje reanimacji, słyszysz ” dajcie adrenalinę” patrzysz – jest cień szansy, wkładają go do karetki, ale po chwili cisza i odkładają go z powrotem na pobocze…
Ona miała 17 lat, ja w jej wieku latałem po dyskotekach, oni 23 i 24 tyle co ja chwile temu, mieliśmy całe życie przed sobą, oni przyjechali do Polski pracować tak samo jak ja do Niemiec. Nie chcę znać ich imion, sumienie mnie zeżarło, nie mam na tyle odwagi, 1. pomocy udzielali im znajomi z 2. auta ja nie byłem w stanie… dramat 4 rodzin, ja żyje, ale fizycznie, w środku jestem wypalony, nie naprawię tego. Ludzie nas osądzają, ich za brak odblasków, za nietrzeźwość, za paradowanie po całej drodze mnie za to, że prowadziłem bmw, ta cała internetowa herezja „łyse opony” „beemka – czemu mnie to nie dziwi” ale nie biorę tego do siebie.
Ci którzy mnie znają wiedzą jaki to był samochód, jaką jestem osobą, ale to nie ważne, możesz mieć wszystkie systemy, możesz być na podium w ligowych kategoriach, ale nic… nic nie ma na to wpływu, to jest tylko chwila.
Piszę ten manifest do was, do tych starych i do tych młodych, do tych, którzy przeżyli już swoje lata i do tych, którzy zaczynają przygodę z życiem, wkraczają w dorosłość, do tych którym życie i możliwości stoją otworem – szanujcie swoje życie, szanujcie życie innych i bądźcie rozważni.
Nikt z nas nie jest święty, każdy robił dziwne rzeczy, ale bądźcie roztropni, wyciągnijcie z tego refleksję taką, abyście nie musieli siedzieć w radiowozie patrząc na tą złotą folie i parawan rozstawiony na drodze wypalasz papierosa jednego po drugim, już nawet nie czujesz żaru w gardle, czujesz żal w sercu…
Dostaje wiele słów otuchy od znajomych, rodziny, od tych z samochodówki jak i z podwórka, piszą nieznajomi, dziękuję im za to, ale to nie pomoże, prostolinijność i najlepsze momenty mojego życia przekreśliła tylko ta jedna chwila. Prawnie to jest oczywiste, mechanicznie do zrobienia, ale mentalnie…. mentalnie nie istniejesz
Wiem, że takie pisanie na facebooku nie jest dobre, wylewanie żalu… ale to nie żal, jestem osobą która odebrała życie trzem osobą poprzez niefortunny zbieg okoliczności, co z tego, że nie jestem oskarżony, że „nic się nie stało”, ze „będzie dobrze”, co z tego, że mogę dzisiaj wsiąść w kolejne auto i kręcić kilometry… patrzysz na kierownicę i robi Ci się niedobrze, bierzesz gorący prysznic, kładziesz się i widzisz ten obraz, ten kawałek szyby w samochodzie.
Poczułem potrzebę napisania wam tego, żebyście uważali, żebyście nie musieli iść tą samą ścieżką. CS [CarSwag.pl - dop. redakcja] jest specyficzną grupą, ale wiem, że każdy z nas jest człowiekiem i tylko człowiekiem.
Jest mi bardzo przykro, że tak się to skończyło
Źródło: foto:FB, CarSwag.pl, "Stoją Stargard"
~~Ciemnopomarańczowa Werbena napisał(a):~~Pawi Dąb napisał(a):~~Ciemnopomarańczowa Werbena napisał(a):~~Pawi Dąb napisał(a): a kto powiedział że nie szli ? szli czy nie szli to " Każda osoba poruszająca się po zmierzchu drogą poza obszarem zabudowanym ma obowiązek używać elementów odblaskowych. Z tego nakazu zwolnione są osoby poruszające się po zmierzchu chodnikiem lub w strefie zamieszkania ...Za brak odblasków pieszemu grozi mandat do 100 zł " i wszystko w temacie .
dajcie już chłopakowi spokój .Ci co piszą że musiał ich widzieć , to chyba w życiu za kierownicą nie siedzieli albo tylko w dzień jeżdżą .
każdy kierowca powinien jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem oraz być gotowym na nagłe hamowanie !!!!! jak nie to się chyba nazywa niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze
droga hamowania przy 90 km/h - ok. 42 m,
https://www.motofakty.pl/artykul/droga-hamowania-to-nie-wszystko-ile-miejsca-potrzeba-by-zatrzymac-auto.html
tak więc z jaką on prędkością jechał ????
przy 150 km/h - ok. 116 m.
tak wiec to mnie zastanawia
Co Ty piszesz ? nagłe hamowanie ? droga hamowania - mówi Ci to coś? wątpię
ale nie wiemy ile jechał , a jak jest napisane w tym artykule "Tymczasem, jak przekonują przedstawiciele Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, przy potrąceniu przez pojazd jadący z prędkością 50 km/h prawdopodobieństwo śmierci pieszego wynosi 90 proc " więc wcale nie musiał jechać bardzo szybko . Na pewno wiemy ze chłopak był trzeźwy a oni pijani i bez obowiązkowych odblasków
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).