Jak się dowiedział portal Bolec.Info prezydent Bolesławca Piotr Roman długo wahał się, czy wystartować w tegorocznych wyborach do senatu. W pierwszej wersji kandydatem Bezpartyjnych Samorządowców miał być marszałek Cezary Przybylski.
Partia Prawo i Sprawiedliwość obawiała się jednak, że może on wygrać z ich kandydatem i nie pozwoliła na taki ruch, bojąc się o koalicję w sejmiku wojewódzkim, dlatego po cichu poparła Piotra Romana.
W momencie gdy Koalicja Obywatelska wystawiła znanego sportowca Władysława Kozakiewicza, postanowiono znaleźć kogoś, kto mógłby odebrać mu część głosów.
Według PiS-u najlepszym kontrkandydatem dla Kozakiewicza jest Piotr Roman, były członek PiS, który wprawdzie odszedł z tej partii w 2007 roku, ale teraz skutecznie współpracował z Adamem Lipińskim, wiceprezesem PiS w powołaniu koalicji w powiecie bolesławieckim.
Podobno z przeprowadzonych badań wynika, że Piotr Roman może odebrać część głosów Władysławowi Kozakiewiczowi. Może też wygrać wybory. Gdyby tak się stało i zostałby senatorem to podobno jest skłonny powrócić do Prawa i Sprawiedliwości i zostać pełnoprawnym członkiem tej partii, bo nie będzie przecież już działaczem samorządowym. Jak mówi przysłowie: "Stara miłość nie rdzewieje".
Powyższa informacja nie została jeszcze potwierdzona, może okazać się nieprawdziwa.
~Zgniłozielony Śniedek napisał(a): "Koniec Polski" najtragiczniejsze dzieje" histeria i jeszcze raz histeria, to aż śmieszne. Na razie to mamy koniec nowej solidarności i koniec czystej Wisły.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).