Jeszcze kilkanaście lat temu porządny zegarek na nadgarstku był synonimem luksusu i pozwalał się wyróżnić w tłumie. Potem nadeszła era komórek i smartfonów, a młodzi ludzie korzystając z wygody sprawdzania na nich godziny, odłożyli na bok potrzebę posiadania zegarka. Komórka była bardziej poręczna, zawsze w kieszeni i stanowiła większy atut, którym można się było pochwalić wśród znajomych. A jak dzisiaj wygląda kwestia noszenia zegarków i czy odeszły do lamusa, czy wręcz przeciwnie?
Komórki powszednieją, zegarki wracają do łask
Wraz ze spopularyzowaniem się telefonów komórkowych, a potem smartfonów - dziś przecież ma je każdy i to nierzadko więcej niż jedną sztukę - przestały być one gadżetem, którym wyróżnia i dodaje nam prestiżu. Można powiedzieć, że chwalenie się posiadaniem telefonu jest dzisiaj wręcz passe i jest domeną raczej uczniów szkoły podstawowej niż poważnych, dorosłych osób. Ma go każdy biznesmen, etatowiec, właściciel firmy i obsługa hotelowa sprzątająca rano pokoje. Koniec prestiżu, codzienność, słowem - nuda.
Jak się okazuje to spopularyzowanie smartfonów przywróciło jednocześnie duże zainteresowanie klasycznymi zegarkami, które jako element dodatkowy do stroju stały się w pewnych kręgach wręcz niezbędne. Wysokiej jakości zegarki wracają na salony, a wraz z nimi renesans przeżywa każdy dobry sklep z zegarkami. Co ciekawe, opisane zjawisko dotyczy zarówno relatywnie tanich, prostych zegarków, jak i dużo droższych modelów będącymi prawdziwymi dziełami sztuki.
Współczesne zegarki wyróżniają się najwyższą estetyką wykonania i wyglądu. Z jednej strony: perfekcyjne mechanizmy, odporne szybki, wysoka wodoodporność, a z drugiej biznesowy look, który - nie ma co ukrywać - dodaje właścicielowi zegarka klasy i szyku.
Zegarek niezbędnym dodatkiem do biznesowego stroju
W świecie biznesu, korporacji i dużych pieniędzy, zegarek staje się coraz ważniejszym atutem świadczącym niejako o naszej zamożności, dobrym guście i braku "komórkowej" tandety. W niektórych kręgach sprawdzanie godziny na telefonie, zwłaszcza podczas biznesowych spotkań jest po prostu nie na miejscu, a nawet świadczy o prostactwie i braku ogłady. Co innego zegarek.
Elegancja, klasa, niepretensjonalny szyk. I oczywiście odpowiednia cena. Zegarki dla biznesu można znaleźć w cenach od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Minimalistyczne, gustowne, z mechanizmami prosto z kultowej Szwajcarii, oprawami ze stali lub złota, tarczami z materiałów, które są droższe niż sama komórka, i często z ogromem funkcji, które zwykłemu "zjadaczowi chleba" do niczego by się nie przydały. To już wyższa sztuka biznesowej prezencji, na którą nie stać posiadacza wszędobylskich smartfonów.
~Platynowy Tulipanowiec napisał(a): Więcej na temat mody na zegarki mogą powiedzieć byli ministrowie POZawsze znajdzie się jakaś zakała, która każdy temat sprowadzi do banalnej polityki. Nie możesz bez tego żyć??!!!
~Platynowy Tulipanowiec napisał(a): Więcej na temat mody na zegarki mogą powiedzieć byli ministrowie POCo u Ciebie Pisiorku ..?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).