Z Wizowa rowerami dookoła Polski

To Lucjan w tamtych latach nie miał rowera .

Jednym z uczestników tego rajdu był mój tato Stanisław Jaworski. Działo się to na długo przed moim urodzeniem, Wspomnienie tego trudnego "wyczynu" zawsze było dla mnie powodem do dumy. Tato w opowieściach o tym rajdzie nigdy nie narzekał na trudności , z którymi borykał się jako uczestnik. W naszym archiwum rodzinnym pozostało kilka zdjęć z tego rajdu.

~~Błękitnoszary Liliowiec napisał(a): Jednym z uczestników tego rajdu był mój tato Stanisław Jaworski. Działo się to na długo przed moim urodzeniem, Wspomnienie tego trudnego "wyczynu" zawsze było dla mnie powodem do dumy. Tato w opowieściach o tym rajdzie nigdy nie narzekał na trudności , z którymi borykał się jako uczestnik. W naszym archiwum rodzinnym pozostało kilka zdjęć z tego rajdu.

A czy możesz tutaj udostępnić te zdjęcia? Na jakich oni jechali rowerach? W tamtych czasach to technologia była bardzo kiepska, mimo to dali rade. W obecnych czasach gdzie mamy zaawansowane technologie to ilu by się znalazło takich śmiałków? To tylko pokazuje skale trudności z jaką musieli się zmagać w roku 1952.

~~Błękitnoszary Liliowiec napisał(a): Jednym z uczestników tego rajdu był mój tato Stanisław Jaworski. Działo się to na długo przed moim urodzeniem, Wspomnienie tego trudnego "wyczynu" zawsze było dla mnie powodem do dumy. Tato w opowieściach o tym rajdzie nigdy nie narzekał na trudności , z którymi borykał się jako uczestnik. W naszym archiwum rodzinnym pozostało kilka zdjęć z tego rajdu.

Witam.
Prawie zwątpiłem w znalezienie kogoś kto ma jeszcze jakieś pamiątki z Rajdu dookoła Polski w 1952 r.
Jestem zainteresowany Pańskimi materiałami oraz, informacji o Pana tacie.
Proszę o wskazanie daty u miejsca spotkania. Pozdrawiam.