Rok z wirusem. 250 ofiar

Rok temu, 5 marca, do naszego szpitala trafili pierwsi pacjenci z podejrzeniem choroby, pierwszy chora - 9 dni później.

Karetka w Szpitalu Powiatowym w Bolesławcu (fot. Bernard Łętowski)

Rok temu mieliśmy na oddziale zakaźnym 11 łóżek i szpital był kompletnie nieprzygotowany na epidemię. Na szczęście testy nie potwierdziły zachorowania pierwszych trojga pacjentów, którzy trafili do nas z podejrzeniem koronawirusa. Na wynik testów (wówczas nie testowano jeszcze chorych w Bolesławcu) cała trójka musiała czekać aż 4 dni! Pierwszy przypadek koronawirusa został potwierdzony u pacjentki leczonej w Bolesławcu 14 marca 2020 roku.

W kraju było wówczas 81 wykrytych przypadków choroby a naszą pierwszą pacjentką była Dunka, która przybyła na Zamek Czocha w związku z imprezą (zresztą odwołaną) dla fanów Harry'ego Pottera. Wkrótce nasz szpital stał się w całości zakaźnym (i był takim do lipca).

25 marca w szpitalu w Bolesławcu zmarł 71-latek z COVID-19, kierowca jeleniogórskiego PKS'u. Była to pierwsza ofiara epidemii na naszym terenie, piąta na Dolnym Śląsku, trzynasta w kraju.

Gdy epidemia się zaczynała, w szpitalu mieliśmy 11 łóżek na oddziale zakaźnym i zdecydowanie za mało sprzętu. A przez miniony rok do bolesławieckiego szpitala trafiło 3000 pacjentów z COVID-19, głównie z województw dolnośląskiego i lubuskiego. Zmarło w nim z tą chorobą aż 250 osób z obu tych województw!

Przez ten czas rozbudowano zarówno szpital (powstał modułowy oddział covidowy) jak i laboratorium, które w maju zaczęło na miejscu robić testy na COVID -19 i zrobiło ich już od tego czasu około stu tysięcy. Niemal jedna trzecia z nich z nich dała wynik pozytywny, choć były okresy, że nawet ponad 65% testów potwierdzało zakażenia.

W ciągu roku epidemii na inwestycje w naszym szpitalu przeznaczono 40 mln zł z Unii Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia, samorządów, instytucji i od prywatnych darczyńców.

Obecnie w szpitalu dziennie szczepi się około 300 osób a na razie, od stycznia, zaszczepiono w nim około 6000. Nie zaszczepiła się aż jedna piąta pracowników szpitala.

Dziś w szpitalu znowu coraz częściej brakuje miejsc, organizuje się nowe miejsca dla chorych na COVID-19 zwiększając ilość covidowych łóżek ze 110 do 140. Wczoraj mieliśmy w SP ZOZ 101 pacjentów z potwierdzonym koronawirusem, dziewiętnaście pod respiratorami.

Jak oceniacie rok wali z epidemią w Bolesławcu i w Polsce?
Sądzicie, że nasz szpital i powiat skorzystał na swojej roli szpitala specjalistycznego na czas epidemii i po jej zakończeniu mamy szansę z tego skorzystać?
Zapraszamy do dyskusji.