Bolesławiecki ratusz miał podczas II wojny światowej sporo szczęścia. Nie został zniszczony podczas sowieckich bombardowań i ostrzału artyleryjskiego, a później czerwonoarmiści chyba tylko przez pomyłkę nie puścili go z dymem tak, jak zrobili to z niemal całym Rynkiem. Na szczycie hełmu wieży ratuszowej wojnę przetrwał więc masywny, pruski orzeł, symbol niemieckiego panowania nad Bolesławcem. Orzeł ten był bez wątpienia cennym zabytkiem przeszłości, pochodzącym jeszcze z II połowy XVIII wieku, lecz mało kto tak wówczas o nim myślał. I trudno się dziwić - niemieckie symbole państwowe, a już zwłaszcza te pruskie, musiały budzić w polskich osadnikach niechęć i niepewność. Czarne orły kojarzyły się z najgorszymi zbrodniami Niemców z czasów wojny, a pruski orzeł na wieży ratuszowej świadczył jednoznacznie o niemieckiej przeszłości Bolesławca. Był też swojego rodzaju groźbą, że Niemcy mogą tutaj jeszcze wrócić i odebrać należące do nich do niedawna ziemie.
W tej sytuacji aż dziwi, że w pierwszych latach po II wojnie światowej nikt tego orła z wieży ratuszowej nie usuwał. Niemniej pewne znaczenie mogły być względy finansowe - Zarząd Miejski w Bolesławcu szacował koszty jego usunięcia na ok. 300 000 ówczesnych złotych, co oceniano jako skrajnie wysoką kwotę. W każdym razie orzeł wciąż był na swoim miejscu, co zwróciło uwagę ogólnopolskich mediów. 22 maja 1948 roku w Słowie Polskim pojawiła się notatka o tytule Kto zdejmie orła w Bolesławcu, krytycznie odnosząca się do całej sytuacji. Wieści o pruskim orle rozeszły się po Polsce... i okazało się, że wywołały dość znaczny odzew. W kilka dni do Zarządu Miejskiego wpłynęło kilka ofert z Wrocławia, Bystrzycy Kłodzkiej, Strzelec Opolskich i Golnic (znanych wówczas jako Laskowice), w których znalazły się propozycje usunięcia niepoprawnego politycznie orła. Jedną z nich złożył komendant OSP w Strzelcach, Alojzy Koronowski, który wycenił swoją pracę na "zaledwie" 40 000 złotych i dołączył zaświadczenie od władz Strzelec, że w kwietniu 1945 roku usunął niemieckiego orła z tamtejszej wieży ratuszowej w swoim mieście. Co więcej, w 1948 roku miał też wykonać w jego miejsce orła polskiego i podjąć się jego montażu i chciał powtórzyć to w Bolesławcu.
I tutaj pojawia się istotny problem - Koronowski kłamał od samego początku. Przed wojną wieżę ratusza w Strzelcach wieńczyła chorągiewka, podobnie było także później i jest obecnie. Wynika z tego, że jego zaświadczenie od władz Strzelec musiało być sfałszowane lub też burmistrz tego miasteczka świadomie skłamał, wspierając swojego istotnego współpracownika. Niezależnie od tego, czy w Bolesławcu oszustwo wyszło na jaw, czy też nie, oferta strażaka została odrzucona, podobnie jak wszystkie inne, które wpłynęły do magistratu. Nie oznacza to oczywiście, że orła pozostawiono w spokoju - po prostu władze miasta same wybrały innego zleceniobiorcę, po którym nie pozostał żaden ślad w aktach. Orła zdjęto - nie udało mi się ustalić jego dalszych losów - i zastąpiono istniejącą do dziś metalową chorągiewką z napisem 1945.
Źródła:
- Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, akta Miejskiej Rady Narodowej Zarządu Miejskiego w Bolesławcu, sygn. 19.
- Zdjęcia ratusza w Strzelcach Opolskich: https://polska-org.pl/512520,Strzelce_Opolskie,Ratusz.html
~~Konopna Laurencja napisał(a): W Kruszynie też zniknął pomnik wojsk francuskich z 1813 r. Nie tak dawno powiat go zdemontował i przepadł w nieznanych okolicznościach. Może tu coś się da wyjaśnić?
~~Makowy Pierwiosnek napisał(a): A gdzie Światowid z ul Tamka? Giną te pomniki w Bc w zastraszającym tempie
A po co miastu ten pogański bałwan?
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~Makowy Pierwiosnek napisał(a): A gdzie Światowid z ul Tamka? Giną te pomniki w Bc w zastraszającym tempie
A po co miastu ten pogański bałwan?
Pogański Światowid spoglądał na cztery strony świata. Ten zlikwidowany zdaje się że miał tylko 3 twarze?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).