Ile waży krzyż? Wkrótce premiera filmu o księdzu kulturyście z Osiecznicy

25 lutego premiera filmu, którego bohaterem jest ksiądz Artur Kaproń. Szymon Wasylów po czterech latach dokończył swój dokument.

Ksiądz Artur Kaproń na siłowni (fot. Jan Ratajski/www.ratajskifotografia.pl)

REKLAMA

- Praca nad filmem trwała niby aż cztery lata, ale tak naprawdę trzy miesiące, bo zacząłem kręcić ten materiał, gdy wokół księdza Artura zrobił się duży szum związany z jego głośnym występem na zawodach kulturystycznych - mówi dla Bolec.Info Szymon Wasylów, autor zdjęć, montażu i reżyser filmu.

Po udziale w zawodach w roku 2018 ksiądz z Osiecznicy dostał od ówczesnego biskupa zakaz wypowiadania się dla mediów. Nieskończony film Szymona trafił na półkę.

- Postać księdza znałem już wcześniej, ale tamte wydarzenia zmotywowały mnie do rozpoczęcia projektu, jednak z perspektywy czasu wiem, że nie był to dobry moment ze względu na nieprzychylny stosunek biskupa do nagłaśniania kulturystycznej pasji księdza - mówi reżyser. - Musieliśmy wstrzymać prace i zając się czymś innym. Teraz, po paru latach i zmianie biskupa, wróciłem do tamtego materiału i obejrzałem go ponownie. Postanowiłem nie realizować nowych zdjęć, tylko zmontować to, co miałem na dyskach.

- Powstał portret duchownego, który ma swoją pasję i dba zarówno o sferę duchową, jak i fizyczną - mówi Szymon. - To dość nowatorskie podejście w świecie kościoła. Ksiądz Artur przeczy stereotypowemu postrzeganiu osoby duchownej i pokazuje, że nie ma nic złego w dbaniu o własne ciało. Wręcz przeciwnie, zdaje się być to zgodne z naukami kościoła. Codzienna rutyna księdza Artura przypomina styl życia zawodowych sportowców. Jeśli dodamy do tego napięty harmonogram posługi kapłańskiej, to robi się z tego dość intensywny tryb życia.

Film będzie można obejrzeć, m.in. na portalu Bolec.Info, 25 lutego o godzinie 20. Oto jego zapowiedź:

Ksiądz Artur Kaproń.

Szymon Wasylów – filmowiec, dokumentalista, producent, właściciel RED FILM PRODUCTION, mieszka w Bolesławcu. Autor filmów "Mury mówią" "Pozostanie po nas las" i  „Seria Nieprawdopodobnych Zdarzeń”.

Zdjęcia: Jan Ratajski.