Inflacja producencka sięga w Polsce już niemal 25 proc. - wynika z najnowszych danych GUS. Bije tym samym kolejne rekordy. Ekonomiści ostrzegają, że firmy nie mają problemów z przerzucaniem wyższych kosztów na ceny swoich wyrobów gotowych.
Proces ten będzie najprawdopodobniej kontynuowany w najbliższych miesiącach. Pieniądz traci na wartości a oszczędności naszych mieszkańców lecą na łeb na szyję.
Bolesławianie biją na alarm, narzekając na podwyżki cen, ale w jeszcze trudniejszej sytuacji są nasi przedsiębiorcy. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły w maju rok do roku o 24,7 proc, po korekcie będzie zapewne wynosić znacznie powyżej 25 %.
Tak zwana inflacja producencka kolejny miesiąc przyspiesza. W kwietniu była na poziomie 24,1 proc. (wynik z aktualizowano z wcześniejszych 23,3 proc.), w marcu pierwszy raz dobiła do 20 proc., a dokładnie rok temu była na poziomie 6,5 proc.
Z takim wzrostem cen polscy producenci nie mierzyli się w XXI wieku. Kilkanaście lat temu wielkim powodem do zmartwień był skok inflacji producenckiej do 9 proc.
Presję kosztową w przemyśle generują gwałtowne wzrosty cen surowców i energii, które rozlewają się po całym sektorze. Ceny produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej w rok niemal się podwoiły. Silnie rosną także ceny metali (45 proc. rok do roku) i przetwórstwa żywności (27 proc.).
Eksperci podkreślają, że inflacja producencka mocno odskoczyła inflacji konsumenckiej, co źle wróży przyszłości. Ceny w sklepach siłą rzeczy pójdą wysoko w górę, bo firmy przerzucą wyższe koszty na ceny
Utrzymuje się wysoka presja na wzrost cen, a ostatnie odczyty miar inflacji bazowej potwierdzają, że firmy nie mają problemów z przerzucaniem wyższych kosztów na ceny swoich wyrobów gotowych. Proces ten będzie najprawdopodobniej kontynuowany w najbliższych miesiącach, skutkując dalszym wzrostem cen. Drożyzna nie ustąpi, Nie widać propozycji rządowych zatrzymujących inflację.
Do opanowania inflacji NBP będzie zmuszony do kontynuacji podwyżek stóp procentowych.
Kluczowe w tym kontekście będą kolejne odczyty inflacji. Do końca 2022 roku powinniśmy obserwować wzrost cen w skali do 20 proc.
Rozważania na temat końca cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce tudzież przestrzeni do obniżek w 2023 roku są przedwczesne i mogą zaszkodzić notowaniom polskiej waluty.
Na chwilę obecną nie ma sygnałów odwrócenia rosnącego trendu inflacji, a początek przyszłego roku to znaczące ryzyka skokowego wzrostu cen regulowanych, podkreślają eksperci.
Jak żyć? Pytają mieszkańcy naszego miasta.
(źródło; money.pl)
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).