- W Sylwestra nie było tak głośno jak w latach poprzednich. Bardzo dziękujemy sąsiadom za podarowanie ciszy naszym podopiecznym. Pierwszy raz nasze całodobowe czuwanie przy zwierzętach nie było tak dramatyczne - pisze Klekusiowo na swoim Facebooku. - Dziękujemy tym, którzy się powstrzymali od strzałów w pobliżu naszego ośrodka - dodaje gospodarz Klekusiowa, Mieczysław Żuraw.
Podczas sylwestra w ubiegłym roku od huku strzałów w ośrodku w Tomaszowie Bolesławieckim padły dwie sarny, kruk, kawka oraz sowa. Nie pomogły prośby, ani petycje o zakaz strzelania w pobliżu przebywania zwierząt.
- Mamy tu zwykle ponad 150 zwierząt i to, przez co one przechodzą w sylwestra, jest straszne. Zabezpieczamy je jak możemy, bo boją się strzałów. To są dzikie zwierzęta leczone i ratowane tutaj, nie przyzwyczajamy ich do ludzi - mówił wówczas Mieczysław Żuraw.
Z roku na rok rozgłos akcji "nie strzelam w Sylwestra" przybiera na sile, a los zwierząt przestaje być ludziom tak obojętny. Efekty tego były widoczne w sylwestrową noc w Klekusiowie. Ośrodek pierwszy raz wszedł w nowy rok ze spokojnymi zwierzętami.
Jedyną ofiarą noworocznej zabawy był kot. Gmina Bolesławiec zgłosiła w poniedziałek, że powiesił się na ogrodzeniu w Łaziskach. Gdy pracownicy ośrodka przyjechali na miejsce okazało się, że kot nie powiesił się, a nadział na ostry element ogrodzenia, najprawdopodobniej uciekając. Jedynym bezpiecznym sposobem uwolnienia kota był demontaż elementu.
- Obrażenia nie są świeże, musiał już tam trochę wisieć. Dzień, dwa. Konał w męczarniach...Wystraszył się petard? Możliwe. Jest ofiarą sylwestrowej zabawy? Bardzo prawdopodobne - podaje Klekusiowo. - Nawet nie wiemy jak to napisać...Bo jak napiszemy, że to efekt sylwestrowych wystrzałów to zaraz znajdą się znawcy zdjęć i powiedzą, że to nieprawda. Pojawi się szereg też wyjaśnień i mądrości. Piromani zawsze znajdą wymówkę.
Kot przeszedł operację w lecznicy. Teraz leży w inkubatorze i do siebie dochodzi. Prawdopodobnie dzisiaj zgłosi się po niego właściciel.
~~Hektor napisał(a): Poruwnujesz przestraszone zwierzęta i starszych ludzi? Człowieku pomyśl ......
~~Miedzianoczerwony Rabarbar napisał(a): Mieciek kiedyś największe szoł robił w sylwestra, teraz dziękuje za ciszę... Świat się kończy!
Bernard napisał(a):Ktoś napisał: ~~Miedzianoczerwony Rabarbar napisał(a): Mieciek kiedyś największe szoł robił w sylwestra, teraz dziękuje za ciszę... Świat się kończy!
Ludzie myślący dorastają i wyciągają wnioski. Pozostali lubią pisać anonimowe posty.
~~CampBoles napisał(a): ale gdy "orkiestra" naparzała na stadionie w czasie dni ceramiki do 24 pod oknami domu opieki na Piastów, to żaden z redaktorów boleslawieckich portali nie miał z tym problemu, "bo to przecież raz w roku". A teraz w Sylwestra mamy siedzieć cicho, bo zwierzątka i .... uchodźcy się boją.Orkiestra a petardy to dwie różne sprawy
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).