W środę, 23 sierpnia, miałem okazję odwiedzić niewielką stację kolejową w Zagajniku i muszę przyznać, że to prawdziwe wyjątkowe miejsce. Stacja ta znajduje się na skraju lasu, a kiedy przejeżdża się przez tory, droga dla samochodów niestety kończy się jak dowcip, pozostawiając nas z tylko jednym wyjściem - powrót do wsi. Może to tajemny plan, jak przekonać podróżnych do podróży pociągiem dalej?
Ale nie można zapomnieć o tym, jak niesamowicie czysto i schludnie jest na tej stacji. Nowe ławki przywodzą na myśl wrażenie, że siedzimy w poczekalni salonu w pięciogwiazdkowym hotelu.
I choć nie każdy pociąg osobowy ma ochotę zatrzymać się na peronie, to nie ma co się zrażać. Można wsiąść do tych wyrozumiałych, które ruszają w stronę Bolesławca, Zgorzelca, Węglińca, a nawet niemieckiego miasteczka Görlitz. To prawdziwie ekscytujący wybór, zwłaszcza dla osób, które zawsze marzyły o podróży z przystankiem na polskim podwórku i lądowaniem w Niemczech.
Podsumowując, ta malutka kolejowa stacja to jak krzyżówka pomiędzy przygodą a wyzwaniem, z odrobiną luksusu i szczyptą humoru. Jeśli szukasz miejsca, gdzie podróż koleją nabiera zupełnie nowego znaczenia, Zagajnik jest gotowy, by cię przyjąć... o ile trafisz w odpowiednim momencie!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).