Dziesięć dni minęło od wyborów do parlamentu, a na Osiedle Staszica nadal żyje w cieniu jednego bohatera politycznego, Pawła Kury, który postanowił, że jego obecność na ulicach ma być nie do przeoczenia i nie zdejmuje swoich kilkudziesięciu umieszczonych tam banerów.
Po przejściu przez osiedle można odnieść wrażenie, że kampania wyborcza trwa w najlepsze, mimo że wybory są już historią. Nasz nieustraszony kandydat postanowił, że plakaty to nie przejściowy element krajobrazu miasta – to prawdziwa sztuka, której nie można po prostu zwinąć i schować do archiwum politycznych pamiątek.
Wielu mieszkańców Bolesławca zaczęło nazywać to "banerozą".
Niektórzy twierdzą, że gdyby banery mogły, to zaczęłyby samodzielnie organizować konferencje prasowe na skrzyżowaniach, obiecując mieszkańcom lepszą przyszłość np.w postaci nowych latarni ulicznych i darmowych worków na śmieci.
Mieszkańcy osiedla z uśmiechem na twarzy komentują ten absurdalny spektakl. - Myślałam, że kampania skończyła się dziesięć dni temu, ale teraz zaczynam wątpić. - mówi Ewa z ul. Małachowskiego. - Może kandydat myśli, że jeszcze pójdziemy na niego zagłosować. Jak tu spacerować po osiedlu jak przed Tobą banerowy labirynt i Kura. Jadąc samochodem widzę tylko Kurę, Kurę i Kurę. Inne plakaty na szczęście już znikły.
Niektórzy mówią, że Kura zamierza ubiegać się o nowe stanowisko – "Króla Plakatów". Wszystko to z pewnością jest niezwykłym widowiskiem plenerowym i jak na dłoni widać, że Kura chce być wszędzie jednocześnie. Może to być przyszłość polityki – nie walka o głosy, ale o przestrzeń reklamową na latarniach, płotach i drzewach.
Czas pokazał, że baneroza nie zakończyła się sukcesem dla tego kandydata. I została jedynie epizodem w historii tych wyborów w Bolesławcu. Mieszkańcy pytają, jak długo jeszcze muszą na Osiedlu Staszica oglądać na plakatach niewybranego na posła Pawła Kurę.
Przypominamy, że wszystkie banery powinny zniknąć do 14 listopada. Po tym czasie Straż Miejska zacznie nakładać mandaty w wysokości od 20 do 500 zł na pełnomocników danego komitetu. Nie dotyczy to jednak materiałów wyborczych umieszczonych na posesjach prywatnych.
~~Paliowy Tulipanowiec napisał(a): Ma czas do 14 listopada, a na prywatnych posesjach za zgodą właściciela może wisieć w nieskończoność. I tyle w temacie niedouki.
~~ napisał(a): Nie . To nie jest bicie piany. Część tych plakatów rozmokła w deszczu ,wiatr je poszarpał i częściowo pozrywał. Teraz te śmieci zalegają na chodniku. Kto ma je sprzątać jeśli zaśmiecają chodnik przy prywatnej posesji?
~~ napisał(a): Nie . To nie jest bicie piany. Część tych plakatów rozmokła w deszczu ,wiatr je poszarpał i częściowo pozrywał. Teraz te śmieci zalegają na chodniku. Kto ma je sprzątać jeśli zaśmiecają chodnik przy prywatnej posesji?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).