Tragedia rozegrała się we wtorek, 9 kwietnia w Marciszowie. Młody mieszkaniec Lubania, pracujący w Tauronie wykonywał służbowe obowiązki. Mężczyzna po wejściu do stacji transformatorowej zajmował się przedłużaniem kabli energetycznych, by podłączyć zasilanie ulicznej latarni. Na miejscu nie był sam. Towarzyszyli mu starsi stażem koledzy.
W pewnym momencie 24-latek upadł na ziemię porażony prądem. Będący razem z nim koledzy, gdy zobaczyli co się stało, natychmiast wezwali na miejsce pogotowie.
- Ratownicy długo walczyli o życie młodego pracownika firmy energetycznej, niestety nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych – powiedziała portalowi eLuban.pl Elwira Hajduga z kamiennogórskiej policji.
Policjantka zaznaczyła, że w tej chwili postępowanie wyjaśniające toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Policja i kamiennogórska prokuratora ustalają okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego zdarzenia.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).