9 września 2013r. godz. 19:12, odsłon: 9436, K.Krzemiński/Bolec.InfoCo dalej z Orką?
Spółka, która zarządza miejską kryta pływalnią zostanie sprzedana innej miejskiej spółce, jednak sytuacja, gdy patrzy się na nią z boku, wygląda dość groteskowo. Bo mimo, że Orka przynosi straty, to Urząd Miasta nieźle na niej zarabia…
(fot. orka)
REKLAMA
Jak to było z Orką?
Miejska pływalnia, oficjalnie nosząca nazwę „Bolesławiecki Park Wodny ORKA”, budziła wiele kontrowersji na długo przed wbiciem pierwszego szpadla pod jej budowę. Liczni krytycy kwestionowali m.in. pomysł postawiania basenu na jednym z najatrakcyjniejszych terenów inwestycyjnych w naszym mieście. Miejscy urzędnicy zapewniali, że bez problemu znajdą inwestora chcącego zakupić pozostałą część placu Popiełuszki. Jak wyszło wszyscy wiemy – co jakiś czas pojawiają się kolejne doniesienia o coraz to nowych pomysłach na zagospodarowanie tego terenu, jednak zamiast galerii, hotelu lub czegokolwiek innego na placu stanął jedynie namiot, w którym w sezonie zimowym można pojeździć na łyżwach.
Przeciwnicy budowy basenu podkreślali, że mimo iż budowa obiektu została w znacznym stopniu sfinansowana ze środków unijnych, to jego bieżące utrzymanie będzie sporym obciążeniem dla budżetu, a sama spółka będzie nierentowna. Słowa te okazały się na wskroś prawdziwe – w 2012 roku Orka przyniosła 179 000 zł strat, wg Prezesa Spółki Roberta Tomczyka jest to najniższa strata jaką na tego typu obiektach uzyskano w Polsce. (mimo, że w budżecie spółki przewidziano, iż wynieść one mogą maksymalnie około 30 000zł). Mimo to, te straty zmusiły Urząd Miasta do wprowadzenia planu naprawczego.
Możliwości były dwie – można było wyciągnąć pieniądze z budżetu miasta i dofinansować zadłużoną spółkę, jednocześnie wprowadzając zmiany mające na celu poprawę rentowności inwestycji. Taki nieprzewidziany wydatek wiązałby się z cięciami w miejskim budżecie (lub ze wzrostem zadłużenia miasta), więc urzędnicy postawili na „konsolidację kapitałową” czyli na sprzedanie Orki innej spółce będącej w całości własnością miasta. Oznacza to, że okrągła sumka z budżetu którejś z miejskich spółek wpłynie na konto urzędu. Jak znalazł w roku wyborczym.
Pomysł zatwierdzili radni podczas sesji 27 lutego tego roku – „za” głosowało 12 z 20 radnych obecnych podczas obrad. Już wtedy informowaliśmy, że prawdopodobnym nowym właścicielem spółki zostaną Zakłady Energetyki Cieplnej w Bolesławcu. Tej informacji nie chcieli wtedy potwierdzić miejscy urzędnicy.
Zabawa w sklep
Procedura sprzedaży spółki wygląda z boku dość groteskowo – Urząd Miasta powołał trzyosobową komisję, której zadaniem było wystosowanie do miejskich spółek zaproszenia do zakupu Orki oraz późniejsze negocjowanie ceny za którą Orka zostanie sprzedana. Warto pamiętać, że chodzi o sprzedaż spółki zarządzającej pływalnią – a nie samego budynku, który należy do Gminy Miejskiej Bolesławiec.
- Zaproszenie do negocjacji zostało wystosowane do dwóch spółek, w których Gmina Miejska Bolesławiec posiada 100% udziałów. Zainteresowanie nabyciem udziałów wstępnie wyraziła jedna - Zakład Energetyki Cieplnej Sp. z o.o. w Bolesławcu, która złożyła ofertę wstępną zakupu i po podpisaniu oświadczenia o zachowaniu poufności zostało jej udostępnione memorandum, czyli informacja o sytuacji prawnej i ekonomiczno - finansowej Krytej Pływalni Sportowo - Rekreacyjnej w Bolesławcu Sp. z o.o. – powiedziała Agnieszka Gergont, rzeczniczka UM.
Biorąc pod uwagę to, że chodzi tu o dwie miejskie spółki, dochodzimy do dość paranoicznej sytuacji. To tak, jakby głowa pytała się rąk, która z nich ma ochotę sięgnąć po leżące na stole, nieco nadgryzione, ciastko. Jak się okazało jedynie ZEC wyraził zainteresowanie zakupem Orki. Obecnie trwają negocjacje dotyczące ceny.
Pieniądze płyną w obie strony
99% kwoty, którą ZEC zapłaci za Orkę trafi do budżetu miasta, pozostały 1% to podatek od czynności cywilno-prawnych. Warto pamiętać, że w roku 2012, kiedy to Orka przyniosła duże straty, spółka wpłaciła na konto Urzędu Miasta 124.650 zł tytułem podatku od nieruchomości.
Pieniądze płyną również w drugą stronę – bilety wstępu na Orkę stały się jednymi z ulubionych nagród fundowanych przez miasto np. uczniom szkół. Bilety trafiają również do pracowników urzędu. Z funduszu socjalnego zostały zakupione karnety na kwotę 70.870 zł. Bilety dla swoich pracowników kupują też miejskie spółki.
Przyszłość
Czy Orka pod skrzydłami ZECu przestanie nagle przestanie przynosić straty? Trzymajmy kciuki, żeby tak właśnie się stało. Jednym z podstawowych celów konsolidacji ma być ograniczenie i usprawnienie administracji. Jeśli jednak basen dalej będzie przynosił straty, wpłynie to na budżet ZECu – czyli za wszystko zapłacą klienci tej spółki.