W Sądzie Rejonowym w Bolesławcu odbyło się posiedzenie, na którym sąd rozpatrywał pozew Dariusza Jancelewicza, zastępcy burmistrza Miasta i Gminy Nowogrodziec z oskarżenia prywatnego przeciwko Joannie Świder, prezes Stowarzyszenia VE-TO .
Skarżący Dariusz Jancelewicz zarzucił Joannie Świder, że w wywiadzie udzielonym przez nią Bolec.Info został przez pomówiony, co może go narażać na utratę autorytetu w prowadzeniu działalności publicznej. Wywiad przeprowadziliśmy w czerwcu ubiegłego roku. Można go obejrzeć pod tym linkiem: Bolec.Info wywiad z prezes Joanną Świder - YouTube
Dariusz Jancelewicz przybył na posiedzenie ze swoim adwokatem, a Joanna Świder broniła się sama. Na sali rozpraw byli członkowie i sympatycy Stowarzyszenia "VE-TO".
Dariusz Jancelewicz w sposób zdecydowany domagał się rozpoczęcia procesu w tej sprawie, a nie umorzenia postępowania. On i jego pełnomocnik używali przy tym przeróżnych argumentacji. np. apelowali, aby "sąd nie był jak Piłat i nie umywał rąk".
Joanna Świder broniąc się, bardzo spokojnie mówiła o tym, że w wywiadzie na Bolec.Info nie pomówiła Dariusza Jancelewicza i że jako prezes stowarzyszenia i zwykły obywatel ma prawo zadawać trudne pytania i oczekiwać od władz odpowiedzi.
- Nic takiego w tym przypadku się nie stało, zamiast odpowiedzi na zadane pytania otrzymałam pozew do Sądu. Nigdy nie byłam karana, nawet nie dostałam mandatu, mam rodzinę, jestem nauczycielką, a dzieci uczę aby zawsze mówiły prawdę - mówiła podczas rozprawy Joanna Świder.
Sąd z wielką uwagą wysłuchał obie strony, a następnie umorzył postępowanie oddalając tym samym pozew Dariusza Jancelewicza.
Według będących na sali sądowej obserwatorów posiedzenia, ustne uzasadnienie decyzji sądu było miażdżące dla zastępcy burmistrza.
W ocenie sądu ani w jednym słowie w przeprowadzonym, bardzo wyważonym wywiadzie, nie było pomówienia Joanny Świder w stosunku do skarżącego. Jak mówił prowadzący postępowanie sędzia Paweł Wyrzykowski, sąd wielokrotnie wysłuchał nagrania wywiadu.
- Każdy obywatel ma prawo pytać o to co dzieje się z publicznymi pieniędzmi, a urzędnicy na zadane pytania mają obowiązek odpowiadać - powiedział sędzia uzasadniając wyrok.
- Sumienie nie pozwalało mi podjąć innej decyzji. Gdybym zrobił tak, jak proponował skarżący, to obywatel zadający władzy trudne pytania narażony byłby na to, że mogą zamiast odpowiedzieć, wezwać go sądu. Wtedy wprowadzilibyśmy do Sądów standardy białoruskie czy rosyjskie. Polska jest krajem demokratycznym i każdy ma prawo do wolnej wypowiedzi i zadawania władzy pytań - stwierdził sędzia.
W ustnym uzasadnieniu sąd mówił także, że gmina nie jest własnością urzędników tam zatrudnionych, ale jest własnością mieszkańców. Funkcyjni urzędnicy muszą mieć "grubszą skórę' i liczyć się z krytyką swoich wyborców, zwłaszcza wtedy, kiedy nie wyjaśniają, nie odpowiadają na pytania.
Z takiego rozstrzygnięcia zadowolona jest pozwana.
- Wśród wielu spraw jakimi się zajmujemy, kiedy ludzie zostają poszkodowani przez urzędników i wymiar sprawiedliwości, dzisiejsze uzasadnienie sędziego Pawła Wyrzykowskiego o umorzeniu postępowania, przywróciło mi wiarę w Sądy i w to że żyjemy w państwie demokratycznym - mówiła Joanna Świder po zakończeniu posiedzenia Sądu. - Moim zdaniem, obowiązkiem każdego obywatela jest zadawanie pytań na co są wydawane publiczne pieniądze. Jestem szczęśliwa, że to co robimy jako Stowarzyszenie VE-TO, ma sens. Zawsze należy mówić prawdę, rozmawiać i wyjaśniać. - dodaje.
- Zastanowimy się czy odwołać się od umorzenia postępowania - mówił Dariusz Jancelewicz. - Mamy na to trochę czasu - dodaje.
Po zakończeniu posiedzenia Sądu sympatycy i członkowie Stowarzyszenia VE-TO mówili nam, że są zbudowani decyzją Sądu o umorzeniu postępowania, a szczególnie jego uzasadnieniem. Według ich opinii, takie uzasadnienie przywróciło ich wiarę w wymiar sprawiedliwości i niezależność sądów w Polsce, dodawali
~Nadżółkły Tytoń napisał(a): Ja sie nie obawiam tego ze ktos poda moje nazwisko. Proszę smialo. W zadnej ze swoich wypowiedzi nie skłamałam. I powtorze jeszcze raz: zdziwil mnie brak kompetencji tej pani. A teraz jeszcze bardziej sie dziwie, ze chce kandydowac na Burmistrza...trzeba znac swoje mozliwosci...
~Pistacjowa Kuningamia napisał(a): Vetowcy są poniżej krytyki. Teraz się chwalą że kandydatka opowiada o swoich rozmowach. Jakby wygrała wybory to lechosławiczowie będą pierwsi wiedzieć czy tam będzie punkt decyzyjny - sami się ośmieszają internetowi trole
~Srebrzystoczarna Bylica napisał(a): pani z milikowa jest bardzo bardzo mudra
~Nadżółkły Tytoń napisał(a): Ja sie nie obawiam tego ze ktos poda moje nazwisko. Proszę smialo. W zadnej ze swoich wypowiedzi nie skłamałam. I powtorze jeszcze raz: zdziwil mnie brak kompetencji tej pani. A teraz jeszcze bardziej sie dziwie, ze chce kandydowac na Burmistrza...trzeba znac swoje mozliwosci...
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).