W jednej z miejscowości w powiecie lubańskim piątkowy wieczór okazał się szczególnie emocjonujący dla lokalnych strażaków. Otrzymali zgłoszenie o awarii piecyka gazowego, który mimo zakręcenia zaworu nadal działał. Sytuacja była poważna – w grę wchodziło bezpieczeństwo mieszkańców budynku wielorodzinnego.
Na miejscu strażacy zastali zaniepokojonego mężczyznę, który zrelacjonował, że zainstalowana w piecyku butla gazowa jest uszkodzona. Jak się jednak szybko okazało, źródłem problemu nie była butla, lecz… sam zgłaszający.
W trakcie akcji ratowniczej strażacy wynieśli piecyk na zewnątrz i rozpoczęli dokładne oględziny. Po chwili wyszło na jaw, że zamiast zakręcić zawór gazu, mężczyzna całkowicie go odkręcił. Ogień w piecyku zgasł natychmiast po właściwym zakręceniu zaworu.
Sytuacja mogłaby przejść bez większego echa, gdyby nie fakt, że zgłaszający sam był „na gazie”. Strażacy z profesjonalizmem zajęli się problemem, choć próby przekonania mężczyzny o jego pomyłce nie były łatwe – długo nie dawał wiary, że zawiniła jego własna nieuwaga.
Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Strażacy zakwalifikowali zgłoszenie jako fałszywy alarm w dobrej wierze i udali się z powrotem do jednostki. Tym razem piecyk, butla i mieszkańcy budynku pozostali w pełni bezpieczni – choć zgłaszający z pewnością na długo zapamięta ten wieczór.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).