ją ją mam
dzięki temu co nazywasz "materializmem" mam spokój ducha...
nie boje się "jutra" i spie spokojnie :)
jak za kilka minut też to uczynienie bo rano pojade budować swój"socjal" izm :)

~falco napisał(a): ją ją mam
dzięki temu co nazywasz "materializmem" mam spokój ducha...
nie boje się "jutra" i spie spokojnie :)
jak za kilka minut też to uczynienie bo rano pojade budować swój"socjal" izm :)

Według tego, twój spokój ducha ogranicza się do zabezpieczenia materialnego, życia doczesnego. Kiedyś, kiedy uzbierasz tyle, aby być pewnym dostatniego życia do śmierci uznasz, że to za mało... kiedy śmiertelnie zachorujesz, wtedy będziesz szukał Boga :)

Człowiek żyjący z Bogiem całe życie, mniej choruje, jest szczęśliwy... Wiem to dzięki moim dziadkom i rodzicom... :)

chyba nie wszystko zrozumiałeś
nie ma "spokoju ducha" jeśli jest "niepokój materialny"
delikatna przenośnia:)
ja mam go szukać?...a on biernie czekać?
jeśli jest prawdą że w swoim miłosierdziu wybaczy nawet największemu grzesznikowi to mogę i czuje się bezpieczny...

~falco napisał(a): chyba nie wszystko zrozumiałeś
nie ma "spokoju ducha" jeśli jest "niepokój materialny"
delikatna przenośnia:)

Ptaki nie sieją nie orzą, a...

~falco napisał(a):
ja mam go szukać?...a on biernie czekać?

Nie nie musisz, wolna wola :)

~falco napisał(a):
jeśli jest prawdą że w swoim miłosierdziu wybaczy nawet największemu grzesznikowi to mogę i czuje się bezpieczny...

To nie znaczy, że możesz swawolić, grzeszyć do woli :)

Pomyśl :) Jak to brzmi... A, pogrzeszę sobie bo Bóg i tak jest miłosierny :)

Dla takich jak ty jest czyściec. Lepiej wycierpieć swoje grzechy teraz niż w czyśćcu :)

"alter" znowu zaczyna swoje nawiedzone pierdzielenie.
A tak bylo normalnie, niemoherowo jak stąd zniknął. :P

~ napisał(a): "alter" znowu zaczyna swoje nawiedzone pierdzielenie.
A tak bylo normalnie, niemoherowo jak stąd zniknął. :P

Spróbowałeś cokolwiek zrozumieć? :)

"czyściec"
co to kurna jest?
przedsionek piekła ?...coś czego trzeba się bać?
komu potrzebny jest mój "strach" ?
jaka ma "cenę"?... chcesz mi napisać że jak kiedyś za kilka kurek czy kaczek można było się wykpić od roku czy dwóch tego " czyśćca" tak dzisiaj mam zanieść plebanowi że dwie czy trzy stowki?
może więc idzmy dalej... kiedyś kościół dawał "odpusty" za "grzechy przyszłe"
dzisiaj to też możliwe?:)
by nie grzeszyc myślą bo daleko od domu jestem i zbyt długo ;)
rozumiesz...

PanM napisał(a): ...Atomy z których się składamy po śmierci i rozkładzie tkanek miękkich staną się czymś innym .Pierwsze w kolejce małe białe robaczki , potem ptaszki i tak dalej.
Nie jest niczym dziwnym gdy nieświadomie zjadamy atomy z których złożony był ktoś przed nami.
...

Łańcuch pokarmowy to nie ewolucjonizm, to ... ekologia.

I niekoniecznie po śmierci - pasożyty też sobie żyją :D