~ojciec obdarowanej napisał(a): To przyjdz popracuj w podobnym stowarzyszeniu kozaku. Jakie stolki? To ze gosc ktory nalezy do ZB zostal wiceburmistrzem to jest rozdzielanie stolkow? Ja tam widze i znam prace ludzi stowarzyszenia wiec nie gadaj jak jak nie wiesz. Juz wole zeby tacy ludzie rzadzili niz jakies darmozjady jak ty co widza zlą wole w innych bo mierzą swoją miarą. Ile zlej woli trzeba miec w sobie zeby tak gadac. Widac najlepiej jakby nie robili nic to bys jadaczki nie strzepił.
Posiadanie subkonta w fundacji, to możliwość gromadzenia funduszy od darczyńców m.in. z 1%, z innych dobrowolnych wpłat dla potrzebującej osoby /najczęściej dziecka/. Taki rodzic rozdaje ulotki, pisze do różnych instytucji, ogłasza się w prasie, na portalach, przedstawiając swoją trudną sytuację. Ludzie, którzy wpłacają pieniądze są darczyńcami. Fundacja lub stowarzyszenie trzyma jakby pieczę nad pieniędzmi, rozdziela je, tak, aby były gdzieś zaznaczone a nie szły bezpośrednio do kieszeni rodzica /aby uniknąć wydania na inny cel/. Wdzięczność należy okazywać przede wszystkim tym pojedynczym osobom, a nie organizacjom. Chyba, że członkowie ZB wpłacają swoje prywatne pieniądze, a nie tylko nimi zarządzają jako stowarzyszenie. Moje dziecko ma subkonto w fundacji i tak to właśnie wygląda.