Ha! Jak raz się z nim zgadzam...
Piotr Roman napisał(a): Ja w tej chwili nie oceniam reformy gimnazjalnej, ale mogę powiedzieć, że w normalnych, cywilizowanych krajach takie reformy realizuje się w przeciągu wielu lat. Najczęściej jest tak, że jak dziecko idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej to ono wie, jaką szkołę skończy. Dzisiaj jest tak, że dzieci chodzące do piątek klasy szkoły podstawowej tak naprawdę nie wiedzą czy będą chodziły do ośmioklasowej podstawówki czy swoją edukację w szkole podstawowej zakończą na klasie szóstej
...tylko kto powiedział, że jesteśmy normalnym krajem...:P?
Jestem za likwidacją gimnazjów, ale odprawy to nie jedyny problem. Co zrobić z bezrobotnymi nierob...yyy...nauczycielami? Gdzieś do pracy pójść muszą. Komu zabiorą pracę? Może wyjadą do "bardziej cywilizowanych krajów", gdzie będą starszym ludziom pupy podcierać? Stać ich na takie "poniżenie", korony im z głowy nie spadną przypadkiem?
Na pewno PUP nie będzie mógł już chwalić się niskim bezrobociem i znikną postulaty o jego likwidacji skoro jest niepotrzebny... ;)