~ napisał(a): Za komuny w wieżowcu na parterze, w jednym pokoju, znajdowało się biuro d/s zatrudnienia, w którym można było załatwić wszystko, co dotyczyło zatrudnienia petenta na konkretnym stanowisku, w konkretnym zakładzie pracy.W biurze tym pracowało łącznie z kierownikiem, kilka bardzo kompetentnych osób.Nikt , kto szukał zatrudnienia, nie odchodził z przysłowiowym kwitkiem. :)
TAK FAKTYCZNIE BYLO!A w ODDZIALE ZUS,ktory się miescil w Ratuszu ,pracowaly 4 osoby i zalatwialy wszystkie sprawy Obywateli w miescie i powiecie.I nie było Komputerow,ani Kalkulatorow!!!