Dwa lata temu mój syn przyszedł do domu i opowiada że po szkole był u kolegi którego mama nie pracuje i jadł ciepły obiad i że to tak fajnie. A mnie tak często nie ma. Na moje pytanie czy kolega też chodzi na zajęcia dodatkowe, basen, z kolegami na pizzę czy jeździ na wycieczki szkolne i czy też tak jak on może sobie na niektóre rzeczy pozwolić, zastanowił się. Wytłumaczyliśmy z mężem naszym dzieciom,ze mogę zrezygnować z pracy ale wtedy każdy z nas będzie musiał zrezygnować ze swoich przyjemności bo starczać nam będzie na niewiele. Dzieci pomyślały i stwierdziły jednogłośnie, że cieszą się, że jednak pracuję.

~~Połykaczka kijanek napisał(a): W 2020 skończy się 500+ bo skończą się dopłaty UE i trzeba będzie płacić pełną składkę.
Co wtedy zrobicie jak trzeba będzie iść do pracy i napisać CV?
Wpiszecie dzieci do CV jako historia pracy?

Nie myślcie że Ukraińcy zarobią na wasze 500+ bo oni podatków nie płacą a jeszcze forsę wywożą do siebie.
Możecie zostać w ciemnej du pie z gromadką dzieci bez szans na zasiłek bo na zasiłki nie będzie.

2020?
niesamowicie optymistycznie zakładasz ... ;)
cała reszta bardzo trafna

Dwa lata temu mój syn przyszedł do domu i opowiada że po szkole był u kolegi którego mama nie pracuje i jadł ciepły obiad i że to tak fajnie. A mnie tak często nie ma. Na moje pytanie czy kolega też chodzi na zajęcia dodatkowe, basen, z kolegami na pizzę czy jeździ na wycieczki szkolne i czy też tak jak on może sobie na niektóre rzeczy pozwolić, zastanowił się. Wytłumaczyliśmy z mężem naszym dzieciom,ze mogę zrezygnować z pracy ale wtedy każdy z nas będzie musiał zrezygnować ze swoich przyjemności bo starczać nam będzie na niewiele. Dzieci pomyślały i stwierdziły jednogłośnie, że cieszą się, że jednak pracuję.
---Moje dziecko jest szczęśliwe , ze zrezygnowałam z pracy i na szczęście stac mnie na wycieczki , zajęcia dodatkowe itp. Mam męża , który dba o nas. Długo nie mogłam sie zdecydować , zarabiałam bardzo dobrze , ale ten czas który poświęcę teraz dla dziecka nie można przeliczyć na kasę .To była nasza wspólna decyzja ,pewnych rzeczy naprawdę można sobie odmówić dla celów wyższych .

S tylko ci pozazdrościć - i nie piszę tego złośliwie. Niestety u nas musimy oboje pracować. Jasne, że czasem chciałabym też być w domu, ale to niemożliwe.

S tylko ci pozazdrościć - i nie piszę tego złośliwie. Niestety u nas musimy oboje pracować. Jasne, że czasem chciałabym też być w domu, ale to niemożliwe.

S tylko ci pozazdrościć - i nie piszę tego złośliwie. Niestety u nas musimy oboje pracować. Jasne, że czasem chciałabym też być w domu, ale to niemożliwe.

Do pracującej-a kto Ci powiedział że nie pracując klapie biedą, mąż zarobi 3100 co już się kwalifikuje do 500+ na obydwoje, do tego dorobi coś w soboty i ja też coś dorabiam, także stać mnie na wiele i do tego mogę zająć się dziećmi a nie podrzucac obcym ludziom

Już widziałam takich dorobkowiczów co od rana do nocy tyrali dla kasy nie widząc swoich dzieci a w wieku, 38 lat rak nieuleczalny albo śmiertelny wypadek i na tym się skończyło, ja nie mam zamiaru marnować życia i zdrowia żeby jakiś dziad się na mnie dorabial.