~~ napisał(a): PanM napisał(a): Najbardziej gorliwi obrońcy wiary to ci najbardziej nastawieni na branie.Mają oczekiwania znacznie przewyższające wyobraźnię i całkowicie odjechane od nauki i wiedzy.
Ty wierzysz w naukę i wiedzę, DP wierzy w siebie i swoją dobroć i mądrość. Inni wierzą w Boga takiego, a inni innego.
Jak się nazywa Twój Bóg?
Twój to nauka. Bóg DP to własne Ja. Bóg innych to ich brzuch. Bóg kolejnych to Jezus.
Każdy ma swojego nawet czasem o tym nie wiedząc. Se miejcie. Nie mylcie tylko religijności z chciwością jej członków. Co ma wspólnego wiara chrześcijańska z chciwością niektórych księży? A jeśli Ty DP sama ustanawiasz sobie kanony dobra i zla to pamiętaj, że ktoś inny także może sobie sobie takie kanony ustalić i uznać, że dla niego dobrym będzie Ciebie zabić. No bo skąd czerpać wiedzę na temat tego co dobre a co złe.
Kolejny raz zwalasz wszystko na boga. On musi nosić wszystko a człowiek nic. Jakie to wygodne.
Nigdy nie twierdziłam że jestem dobra. Wiedzę czerpię z ludzi i życia.
Moje przemyślenia nie bez przyczyny trafiają tu...
Zdaję sobie sprawę z tego, że burzę stereotyp nazwijmy to ''poprawności'' płynącej tylko z chrześcijaństwa.
Jeśli zaś chodzi o moje ja, to każdy je ma.
Ma ja lub Ja.
Moje ja .