~~;) napisał(a): Na miejscu Pana Jana dobralbym sie do dupy marczewskim za zalozenie tematu bez sprawdzenia informacji, a pytajacy tytul jednoznacznie wskazuje jaki zamiar mial kazmirz. Wywolanie nagonki. Synalek krakowiaczek jeden, co mial konikow siedem nie doszukuje sie nowych afer, to tatus z ograniczonym umyslem i nowa swita nie maja o czym pisac to doszukuja sie afer tam, gdzie ich nie ma. DJ-a to juz slyszalem, ze na tym portaliku nie ma. Kazmirz idz na emeryture, albo do tVN-u sie przenies. Tam twoje newsy na pewno docenia
falco napisał(a): wiem ,wiem ...''nie mam prawa się wypowiadać jako syn oficera WP'' :D
~~ napisał(a):ramaj napisał(a): Typowa sprawa.Chcesz dostać paszport -podpisz.Sam znam kilku z takimi sytuacjami ,tylko że nic z tego nie wynikało - po prostu unikali współpracy.
W 88 r. nawet ślepy widział,że to ostatnie podrygi komuny,tylko durnie szli na rzeczywistą współpracę.
Nie podpisalem i nie otrzymalem paszportu. Nikt nikogo nie zmuszal do wyjazdu. Moi "przyjaciele" podpisali, dostali paszport i donosili nie tylko na mnie.
~~kama napisał(a): tylko ja go znam z lat 80 jeszcze jak jezdzil komarkiem po boleslawcu !!
~~ napisał(a):
Nie podpisalem i nie otrzymalem paszportu. Nikt nikogo nie zmuszal do wyjazdu. Moi "przyjaciele" podpisali, dostali paszport i donosili nie tylko na mnie.
~~ napisał(a):~~ napisał(a):fobiak napisał(a): od 1987 roku byl luz z paszportami i w tym roku wyjechalo najwiecej polakow za granice. facet sam pod soba kopie dolek. niepotrzebnie sie odezwal, mogl odczekac i zapoznac sie z tym co jest w aktach a pozniej sie wypowiadac. o zmuszaniu (choc nikt nikogo nie zmuszal) do wspolpracy w tamtym okresie to calkiem przeterminowane.
pic na wode.
NIE MUSI się nikomu spowiadać a szczególnie tobie.Mówi to bo widocznie chce.Ciekawe ilu z was , powiedziało by mu w twarz to co tutaj piszecie ?
Wierze w to co mowi Pan Colokidzi. Pokrzywdzonych przez innych donosicili bylo jednak sporo. Takim powinno sie powiedziec w twarz.
~~ napisał(a):~~ napisał(a):
Nie podpisalem i nie otrzymalem paszportu. Nikt nikogo nie zmuszal do wyjazdu. Moi "przyjaciele" podpisali, dostali paszport i donosili nie tylko na mnie.
Nic dodać, nic ująć.
Jedni podpisywali inni odmawiali.
Na pieczątkę w DO nie trzeba było podpisywać. Zamiast paszportu wybrałem pieczątkę.