~~ napisał(a): ~~~MATKA napisał(a): chciałam o chrzcić córkę u Kusika,powiedziałam ,że nie mam tyle pieniędzy ile chciał (500zł).Odpowiedź była..."PRZYJDŹ JAK BĘDZIESZ MIAŁA". Od tamtej poty nie chodzę do swojego kościoła,to nie jest człowiek tylko pieprzony materialista,pewnie ma dużą rodzinę.!!
Ja w ogóle się nie leczę i nie chodzę do lekarza , bo raz byłem u lekarza, który okazał się gnojem :D :D :D
Chrzest mojej młodszej córki odbył się latem w parafii pw. MBNP. I wierzyć mi się nie chce w tę historię. Nie było żadnych cenników, wyłożyliśmy z mężem pieniądze "wg uznania" (dużo mniej niż 500 zł), a córka nie tylko została ochrzczona (przez samego proboszcza, za co jestem mu wdzięczna), ale też kilka miesięcy później odbyła się msza św. w jej intencji.
Ks. Hupa z kolei jest proboszczem mojej "pierwotnej" parafii. Udzielał nam ślubu. Przychylam się do pozytywnych opinii na jego temat, jednocześnie nie mogę zgodzić się na totalną krytykę ks. Kusika. Przeciwnie. Jako aktualna parafianka jestem pełna uznania dla jego działalności i wdzięczna za wsparcie, które od niego otrzymałam w trudnym czasie.