~~horus napisał(a): Jachira?...przecież to koleżanka Kai ? ...a jak wiadomo Kaja jest niezwykle płodna...;D

Ty to chyba tak samo bystry jak Jachira jesteś :)

A ty to niby z tych bystrych? Jakoś trudno to zauważyć.

~~JJJ61JJJ napisał(a): Co Jezus powiedział na temat krzywdzenia dzieci w tym pedofilii ? Ewangelia Mateusza :

A on zawołał małe dziecko, postawił je wśród nich i powiedział: ?Zapewniam was, że jeśli się nie zmienicie i nie staniecie jak dzieci, to w ogóle nie wejdziecie do Królestwa Niebios. A kto stanie się pokorny jak to dziecko, ten będzie największy w Królestwie Niebios. Kto by przyjął jedno z takich dzieci ze względu na moje imię, ten przyjmuje także mnie. Ale kto by doprowadził do upadku jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiej byłoby dla niego, żeby mu zawieszono na szyi wielki kamień młyński i utopiono go w morskiej głębinie.

Odnośnie upadku, to kontekst tego tekstu jest szerszy i nie dotyczy już tylko doprowadzania do upadku małych dzieci, ale wszystkich wierzących. I faktycznie, kapłani którzy sprzeniewierzyli się prawom Boga, będą szczególnie srogo osądzeni.
Osoby duchowne maja specjalne względy u Boga. Ich dobre uczynki będą nagradzane większą łaską, a te złe spowodują wielokrotnie surowszą karę. Myślę że ta specjalność traktowania duchownych przenosi się też trochę na nas. Jeśli swoimi złymi słowami doprowadzimy do upadku zwykłego śmiertelnika, kara nie będzie tak surowa, jaką byśmy dostali doprowadzając do upadku księdza. A nie jest lekko być dziś księdzem, gdy na ulicy ludzie potrafią napluć w twarz Bogu ducha winnej osobie w sutannie i nazwać go pedofilem.

wielebny tytoniu...coś dla ciebie ...

''Ksiądz gwałcił parafiankę. "Szarpał, przytrzymywał za ręce, przyciskał ciałem"
IGOR MAJ, PAP
11.04.2023 08:54
33-letni ksiądz został skazany na pięć lat więzienia za doprowadzenie przemocą parafianki do kilkukrotnego obcowania płciowego i poddania się innym czynnościom seksualnym. Sąd orzekł też pięć lat zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej i zobowiązał go do zapłacenia 150 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. ''

Raczej dla ciebie. To ciebie takie klimaty fascynują.

~~Horus napisał(a):
dostałeś te wytyczne z centrali? ...jesteś przecież zagorzałym sympatykiem ...;D

Nikt mi nie daje żadnych wytycznych. Ktoś, kto czerpie natchnienie z "Wybiórczej" i innych soków z buraka, tego nie zrozumie. Mam jedną "Księgę" z wytycznymi i ta mi w zupełności wystarczy. Tam jest napisane, bym używał przede wszystkim własnego rozumu i nie dał sobie wciskać żadnej ciemnoty.
Generalnie nie mam tak że idę w czambuł za tymi czy tamtymi. W jednych kwestiach się z kimś zgadzam, w innych niekoniecznie. Pozostawanie w bańkach poglądowych to błąd popełniany przez tych, których ogarnęło lenistwo intelektualne. Nie muszą niczego analizować, tylko łykają całą papkę, jaką dostana ze swojej bańki. Na pewno zgodzę się ze wszystkim, co do czego będę miał pewność. że pochodzi od Boga. I tego się trzymam.

~~Horus napisał(a):
Co najważniejsze, fundamentaliści chcą radykalnego rozszerzenia klauzuli sumienia tak, by przeprowadzenia aborcji czy wydania tabletek poronnych lub antykoncepcji awaryjnej mogli odmówić także farmaceuci.

W Vademecum Katolika zaleca się objęcie klauzulą sumienia także diagnostów laboratoryjnych i przedsiębiorców.

''klauzula sumienia'' dla przedsiębiorców?...no nieźle...
idąc do szewca ten zapyta cię czyś ''wierzący -praktykujący'' a jak powiesz że nie to powie ci byś wypier...ł i chodził boso...;D

Jeśli aptekarz sprzedaje lek wczesnoporonny, to popełnia grzech, który obciąża jego sumienie. Nie powinno się nikogo zmuszać, by robił coś, czego nie może zaakceptować. To gwałt na jego wolności. Dziś niestety musi uczestniczyć w tym procederze. To nie jest w porządku. Może jak jedna dziewczyna z drugą odbije się od okienka, to dotrze do niej że zażycie tabletki wczesnoporonnej, to nie to samo co połknięcie Aspiryny. A jak niczego nie zrozumie to i tak znajdzie aptekarza, któremu sprzedaż takich specyfików nie sprawia problemu.

Co do "przedsiębiorców". Trzeba by najpierw doczytać o jakich konkretnie przedsiębiorców może chodzić, a dopiero potem wyśmiewać. Bo w grę może wchodzić podobna kwestia jak z aptekarzami. A wtedy niczego tu do śmiechu nie widzę.

Jeśli aptekarz nie chce sprzedawać klientom leków dopuszczonych do obrotu tylko chce stosować swoją klauzulę sumienia to niech zmieni pracę handluje pietruszką.
W aptece gó.wno mnie obchodzi jego "klauzula" bo łaski nie robi, że sprzedaje lek potrzebny klientce.
!