~Indygowy Wrzos napisał(a): W Warszawie mieszkają naprawdę twardzi ludzie. Jeden taki desperat oświadczył: "jaja sobie odmrożę, ale na Trzaskowskiego znowu zagłosuję"
co tam ''stolyca'':]
patrz tutaj na jednego desperata który w strachu przed śmiercią deklaruje wszem i wobec w kilku tematach że on z utęsknieniem oczekuje swojej kolejki i żaden qwax go od tego nie odwiedzie ...
żadne ścielące się trupy go nie przekonają do zmiany decyzji bo prezesina kazali...
bo premierzyna ogłasza że tak naprawdę to wirus w odwrocie ...
on się zaszczepi i już...
a później nawet może zemrzeć...
bo obowiązek spełnił...hahaha
to jest dopiero desperat....:]
bawi mnie to podobnie jak takie coś...
''Już nie tylko Beskid Śląski, Karpacz czy Podhale. Przedsiębiorcy postanowili otwiera biznesy jak Polska długa i szeroka. We Wrocławiu otwarto kawiarnię Czarna Magia, w której klienci podpisują wynajem przestrzeni do pracy. Za 25 zł za dwie godziny. W Łodzi z kolei właścicielka restauracji Oliviarnia zapytała urzędniczkę z sanepidu o podstawę prawną zamknięcia jej lokalu. Usłyszała, że tak się musi stać, bo wszystkie inne lokale są zamknięte. Asysta policji w niczym nie pomogła i restauracja działa dalej. Podobnie zrobiono w klubie muzycznym w Rybniku, w centrum rozrywki w Zamościu czy w białostockiej pracowni tortów. Zjawisko jest już tak powszechne, że stworzono nawet specjalną mapę, na której dokładnie można sprawdzić, którzy przedsiębiorcy zdecydowali się nie słuchać dłużej rządowych restrykcji.''
''....właścicielka restauracji Oliviarnia zapytała urzędniczkę z sanepidu o podstawę prawną zamknięcia jej lokalu. Usłyszała, że tak się musi stać, bo wszystkie inne lokale są zamknięte...''
:]