Pani MARTO, troszeczkę pani coś się pomieszało, za dużo telewizji się pani naoglądała i żeby od razu do wszystkich pisać o strasznej tragedii, która panią spotkała.
Ja osobiście popieram WŁAŚCICIELI, że postawili taką informację. Przebywając w środku restauracji, chce w spokoju, posiedzieć porozmawiać, zjeść a nawet wypić. Drażnią mnie krzyki dziecka, szczekanie psa. Pomijam już fakt gdyby pies się ze ... ł w środku !!!
W dodatku w restauracji takiej jak Aniołek, nie ma za dużo miejsca na to żeby bujać się z wózkiem. Pewnie to też jest taka przyczyna właścicieli, że dali taki nakaz.
A taka rada na koniec. Następnym razem jak chce się pani MARTO napić piwa przy dziecku to proponuje kupić sobie bełta w szybko obsługowym sklepie alkoholowym, pójść pod wiadukt i tam sobie dziabnąć. A nie robić aferę, że nie wpuścili panią z wózkiem na piwo !!!
Zastosowana autokorekta