~~ napisał(a): było też coś takiego
''do wiary trzeba dorosnąć '' ;)
jak to się ma do chrztu i pierwszej komunii?
ano tak że niewiadome niczego dziecko się chrzci a pierwsza komunia to bardziej oczekiwanie na to co będzie
rower czy tablet
i to jest ta prawdziwa ''tajemnica wiary ''
To prawda, że do wiary trzeba dorosnąć. A dzisiejszy świat proponuje nam bycie "wiecznym dzieckiem". Zabawa, zabawa i zabawa. A jak nie ma zabawy to jest depresja.
A co do chrztu i pierwszej Komunii Św. to jeżeli masz dzieci odpowiedz sobie - rodzice wysyłają nieświadome i nawet już całkiem świadome dziecko na lekcje tańca, muzyki, języków, itd. Decydują za dziecko, co ma robić, czego się uczyć i w jakiej szkole, i co będzie dla niego dobre w przyszłości. Często wbrew temu co dziecko chce. Robią tak, bo chcę dobra dla swojego dziecka. Rodzice wierzący chrzczą i wysyłają dzieci do pierwszej Komunii Św. z tych samych powodów. Chcą ich dobra. Gdzie tu widzisz jakikolwiek problem? Chcesz pozwolić, aby dzieci decydowały za rodziców o najważniejszych sprawach przed osiągnięciem dojrzałości?