~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):
Weź pod uwagę że obecnych beneficjentów rynku mięsnego są miliony. Bo to i hodowcy i producenci pasz i rzeźnicy.
A jak uda się wprowadzić sztuczne mięcho to beneficjentów będzie raptem kilku.
Sam popatrz na Windowsa. Jeden z najgorszych technicznie systemów. Jego właściciel kreuje się na najbardziej okradanego człowieka świata a mimo to stał się najbogatszym człowiekiem. I kto tu kogo okrada? Widzisz w tym jakąś logikę?
Sztuczne mięso to kolejny pomysł tego "zbawcy ludzkości", który jedną ręką miliony wydaje na akcje charytatywne, a drugą ręką okrada równiutko cały świat.
Zastosowana autokorekta
Bernard napisał(a): Czyli beneficjenci rynku mięsożernego są ok, a beneficjenci rynku żywności powstałej bez zabijania zwierząt nie : )))
~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):Bernard napisał(a):
Generalnie chodzi o to by wyślizgać z interesu miliony obecnych beneficjentów na rzecz kilku bogaczy
Brzmi trochę ja kolejna teoria spiskowa. a FejsbUka stworzyli po to by wykończyć naszą klasę ;)
PIS-PO-PRL napisał(a):
Czyli odnalezienie niszy na rynku i jej zagospodarowanie to coś złego? Jak będziesz rozkręcał biznes, to skupisz się na tym co jest na rynku dostępne w nadmiarze, czy na tym czego brakuje? No i biznes rozkręcisz oczywiście bez żadnej reklamy?
Wegetarian nie stworzył windows i Bill. Sami dostrzegli, że produkcja mięsa to bardzo często zwykłe barbarzyństwo i tyle. Jedzą co chcą i schabowego z ust przecież Ci nie wyciągają. No i ten artykuł o wzroście agresji... znam kilku wegetarian i ich spokój i miłość do wszystkiego co żyje bywają wręcz czasami w.....rzające :D Nie ma w mięsie substancji, których nie znajdziesz w produktach roślinnych. Problem w tym, że będzie trzeba kupić coś więcej niż tylko ryż i marchewkę.
ale przecież wszyscy wiemy, że wujek Adolf był wegetarianinem... ten argument kończy grę :D
PIS-PO-PRL napisał(a): Wegetarianie nie narodzili się 20 lat temu, tylko wcześniej gdy propaganda ograniczała się do ulotek.
~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):Bernard napisał(a): Czyli beneficjenci rynku mięsożernego są ok, a beneficjenci rynku żywności powstałej bez zabijania zwierząt nie : )))
Generalnie chodzi o to by wyślizgać z interesu miliony obecnych beneficjentów na rzecz kilku bogaczy, którzy już i tak nie wiedzą co z forsą zrobić, a wciąż im mało.
Na ekonomii mnie uczono że centralizacja produkcji niczego dobrego dla społeczeństwa nie przynosi. Dziś te miliony producentów mięsa musi walczyć o klienta i dzięki temu możesz (nie musisz) zjeść czasem schaboszczaka.
Jak już sztuczne mięso wyprze z rynku mięso naturalne, to myślisz że tych kilku jego producentów się nie dogada co do polityki cenowej? Nie dość że alternatywą dla dzisiejszego schabowego będzie sztuczne nie wiadomo co to jeszcze nie będzie Cię na to stać.
~~Beżowobrązowa Dynia napisał(a):PIS-PO-PRL napisał(a): Wegetarianie nie narodzili się 20 lat temu, tylko wcześniej gdy propaganda ograniczała się do ulotek.
Masz rację. Wegetarianizm to żadna nowość. Tylko że wcześniej był marginesem. Dziś już futra nie założysz bo Cię farbą obleją. Za kilka lat nie znajdziesz mięsa w sklepie, bo sklep sprzedający mięso będzie musiał mieć uzbrojoną ochronę. Powoli geje i lesbijki stają się tymi normalnymi a heterycy to zboczeńcy. A homoseksualizm to też nie kwestia ostatnich lat.
Chodzi tylko o to że jeszcze nigdy dotąd nie dało się tak łatwo manipulować całymi społeczeństwami. Łykaj więc dalej co Ci podadzą...