~~Fioletowoczarny Nagietek napisał(a): Językiem tych ziem jest język niemiecki (tak to miało wyglądać)
Bernard napisał(a): Skoro zatrudniają ludzi z krajów rosyjskojęzycznych to chyba oczywiste, że znajomość tego języka może się kadrze przydać...
japimacho napisał(a):~~Fioletowoczarny Nagietek napisał(a): Językiem tych ziem jest język niemiecki (tak to miało wyglądać)
Czyli, że jak? Tak naprawdę to porozumiewam się po niemiecku i teraz też piszę w tym języku, a nasi zachodni sąsiedzi porozumiewają się pewnie po bułgarsku? Wytłumacz mi to, proszę, bo nie za bardzo rozumiem. Może dlatego, że piszesz to po niemiecku (Chyba. Już mi się wszystko pomieszało).Dopisane 26.08.2018r. o godz. 14:24:Bernard napisał(a): Skoro zatrudniają ludzi z krajów rosyjskojęzycznych to chyba oczywiste, że znajomość tego języka może się kadrze przydać...
Nie wiem, czy może się przydać, czy nie . Ale jedno wiem na pewno, coraz mniej zaczynam rozumieć otaczającą mnie rzeczywistość. Kiedyś jak nasi ojce wyjeżdżali za granicę za pracą to ich atutem była znajomość języka kraju do jakiego się udawali (angielski, niemiecki itp.) i to jeszcze rozumiem, w miarę normalna rzecz. Później podczas aplikowania do pracy w Polsce atutem stawała się znajomość języka obcego, w głównej mierze angielskiego, niemieckiego. A teraz przeszliśmy do kolejnego etapu, atutem ma być znajomość j. rosyjskiego. A kiedy będzie kolejny etap, że w Polsce atutem (za czym oczywiście będą stały różne przywileje) będzie nieznajomość języka polskiego. Coś mi się wydaję, że historia z głośnym chichotem właśnie kończy zataczać koło i zaś o wszystko (wolność, bycie Polakami, gospodarzami we własnym domu) będzie trzeba walczyć od nowa.
~~Krasny Szparag napisał(a):japimacho napisał(a):~~Fioletowoczarny Nagietek napisał(a): Językiem tych ziem jest język niemiecki (tak to miało wyglądać)
Czyli, że jak? Tak naprawdę to porozumiewam się po niemiecku i teraz też piszę w tym języku, a nasi zachodni sąsiedzi porozumiewają się pewnie po bułgarsku? Wytłumacz mi to, proszę, bo nie za bardzo rozumiem. Może dlatego, że piszesz to po niemiecku (Chyba. Już mi się wszystko pomieszało).Dopisane 26.08.2018r. o godz. 14:24:Bernard napisał(a): Skoro zatrudniają ludzi z krajów rosyjskojęzycznych to chyba oczywiste, że znajomość tego języka może się kadrze przydać...
Nie wiem, czy może się przydać, czy nie . Ale jedno wiem na pewno, coraz mniej zaczynam rozumieć otaczającą mnie rzeczywistość. Kiedyś jak nasi ojce wyjeżdżali za granicę za pracą to ich atutem była znajomość języka kraju do jakiego się udawali (angielski, niemiecki itp.) i to jeszcze rozumiem, w miarę normalna rzecz. Później podczas aplikowania do pracy w Polsce atutem stawała się znajomość języka obcego, w głównej mierze angielskiego, niemieckiego. A teraz przeszliśmy do kolejnego etapu, atutem ma być znajomość j. rosyjskiego. A kiedy będzie kolejny etap, że w Polsce atutem (za czym oczywiście będą stały różne przywileje) będzie nieznajomość języka polskiego. Coś mi się wydaję, że historia z głośnym chichotem właśnie kończy zataczać koło i zaś o wszystko (wolność, bycie Polakami, gospodarzami we własnym domu) będzie trzeba walczyć od nowa.
Mądrze napisane !
Wszędzie zawsze MY, mamy się podporządkować , i później jeszcze określają nas mianem ,,nietolerancyjni''