Jakie jest Twoje zdanie w tym temacie ? Czy z założenia świecki szkoły publiczne powinny udzielać miejsca i opłacać katechetów ? Religia jest katechezą a nie nauką. [img=1535437011_xuzdmj7.jpg]

Polak to niepokorne zwierzę. Jak się go do czegoś przymusza to zawsze zrobi odwrotnie. Kiedyś religii uczono w salkach przy Kościele. Chodzili tam ci, co chcieli. Dziś na religię wiele dzieci chodzi "z musu". Gdyby lekcje religii odbywałyby się poza szkołą, to te same dzieci i tam by chodziły, lecz ich stosunek do przedmiotu byłby o wiele lepszy.
Są też i minusy ewentualnego wyprowadzenia religii ze szkół. Pamiętam jak siłą zawlekliśmy kolegę z klasy do salki katechetycznej. Potem został nawet ministrantem. Lecz dziś takie czasy że na siłę nikt już takiej zagubionej owieczki na katechezę nie zaciągnie. Wiele dzieci nawet nie usłyszy o istnieniu Boga. Potem skończy jak taki panM wypisując bzdury w internecie. O tym ze za pieniądze wszystko da się kupić. Że ateiści nikomu i niczemu nie szkodzą. Że mówienie grzechu czy przyzwoitości to tylko takie bajki dla naiwnych.
Trudno powiedzieć co lepsze. Myślę jednak że niech już ta religia w szkole zostanie. Ludzie już okrzepli, przyzwyczaili się ze jest taki przedmiot w szkole i rzadziej wyrażają swój bunt przeciw religii w szkole.
A religia jest potrzebna. Narody bez religii szybko tracą swoją tożsamość i po prostu giną. Muli-kulti i liberalizm to ślepa uliczka. Kto nie wierzy, niech spojrzy na Europę zachodnią. Pojedzie do "niemieckiego" Berlina, czy "francuskiego " Paryża.

Kiedy wprowadzono religię do szkół, nie było mowy o tym, że księża prowadzący katechezę mają być wynagradzani. Na opłacenie katechetów, którzy nota bene nie podlegają jurysdykcji dyrektorów szkól, tylko biskupom, przeznaczane są ogromne środki finansowe . Nie ma na podwyżki dla nauczycieli, których płace są zamrożone, brakuje środków na kredę, i inne pomoce, ale na pensje dla księży są. To po co istnieje Fundusz Kościelny?

PanM napisał(a): Jakie jest Twoje zdanie w tym temacie ? Czy z założenia świecki szkoły publiczne powinny udzielać miejsca i opłacać katechetów ? Religia jest katechezą a nie nauką. [img=1535437011_xuzdmj7.jpg]

Pytanie do rodziny, czy możecie mu odłączyć internet? Daję 100zł miesięcznie. Ulitujcie się...

~~Żółtopomarańczowa Hakonechloa napisał(a): Kiedy wprowadzono religię do szkół, nie było mowy o tym, że księża prowadzący katechezę mają być wynagradzani. Na opłacenie katechetów, którzy nota bene nie podlegają jurysdykcji dyrektorów szkól, tylko biskupom, przeznaczane są ogromne środki finansowe . Nie ma na podwyżki dla nauczycieli, których płace są zamrożone, brakuje środków na kredę, i inne pomoce, ale na pensje dla księży są. To po co istnieje Fundusz Kościelny?

A gdzie niby Ksiądz zarobiłby na emeryturę gdyby nie miał płacone ,to że płacą to żadna łaska tylko myślę ,że lepiej by było gdyby religia była po za szkołą .Z tym katolicyzmem to nie jest tak do końca Polacy w 95% deklarują się jako katolicy a przykładowo w miejscowości gdzie mieszka 1700 osób na mszę przychodzi około 10 % i to są ciągle te same osoby .

~~Ciemnoturkusowa Sośnica napisał(a): ]

Pytanie do rodziny, czy możecie mu odłączyć internet? Daję 100zł miesięcznie. Ulitujcie się...

Troche cienko , licytuj dalej. Swoją drogą ile byś dał za całkowite wyeliminowanie panam ?

Ja przychylam się do pytania poprzednika! Tez dam 100zl miesięcznie jak rodzina odłączy temu choremu człowiekowi internet.

Nauka o religiach jako zjawisku tak. Sama religia nie . Religie to nauki oddzielne, ale cały czas o abstrakcji. Szkoła publiczna - przygotowanie człowieka do życie w realnym świecie. Religia - poza Szkołą jako forma poszukiwania wyciszenia i tolerancji. Jestem za kulturą chrześcijańską . Natomiast polityka i religia na studiach. Nie można oszukiwać młodego człowieka, że cokolwiek spadnie z nieba a świat jest zamieszkały przez samych ludzi dobrych, to tak nie działa. Obecnie Religie to potężny rynek finansowy i gracz polityczny - o to cała rzecz idzie.