~~Amarantowa Diaskia napisał(a): Ktoś tu cierpi na rozdwojenie jaźni.
Z jednej strony Wigilia dla niego to taka "tradycja", bez jakiegoś głębszego kontekstu. Z drugiej jednak strony drżenie serca przy dzieleniu się opłatkiem? Jakoś mi się to kupy nie trzyma.
Człowiek w takim wieku powinien już być poukładany, wiedzieć w co wierzy, jakie wartości uznaje a jakich nie. A tu jakbym widział małolata, który dopiero poznaje ten świat i nie za bardzo wie jakie nim kierują prawa. Chyba że to kolejna cyniczna prowokacja.
Chyba prawdą jest że człowiek się g łupi rodzi i jeszcze g łupszy umiera.
Prawdą to stwierdzenie nie jest. A prawdą jest to, że człowiek dla wygody i obojętności, która wygodą mu się zdaje, daje się świadomie ogłupić i napuścić na innych, którzy obojętni nie są i nie pozostaną, na zło. A Ci co napuszczają mają w tym widomy cel panować nad społecznościami złem swojej fałszywej moralności, która zabiera tym społecznościom pokój a zatem rozsądne myślenie zastępując je emocjonowaniem się dającym wrażenie, że owi z fałszywą moralnością będą czynić dobro. Ale o tym się przekonują dopiero po latach budząc się z ręką w nocniku a wówczas nic tym ogłupionym nie pozostaje tylko brnąć dalej w głupocie i głosować na ogłupiających. Nie będąc świadomym, że podlegają marksistowskiej inżynierii społecznej, no bo Ci co skończyli politologię czego innego mogli się nauczyć i od takich podobnych do Pana Bumana czy Kołakowskiego. Póki się nie połapiemy w tej praktycznej filozofii głupoty głupimi umierać będziemy a biały opłatek parawanem zła pozostanie.