~~Amarantowa Diaskia napisał(a): Najśmieszniejsze w tym wszystkim że obecna i głowa Kościoła Katolickiego, też coś wspominała o Jezusie w kontekście komunizmu. Niestety nie słyszałem oryginalnej wypowiedzi i znam jedynie interpretacje. A te niestety optymizmem nie napawają.
No to akurat śmieszne nie jest. U Franciszka widać wpływy "teologii wyzowlenia" zaszczepionej w Ameryce Łacińskiej przez KGB. Do tego widać, że mało wie na temat komunizmu i daje się wodzić za nos komunistom chińskim podpisując z nimi złe dla Kościoła Katolickiego porozumienia.
A jak ktoś chce zrozumieć coś z Jezusa to proponuję poczytać Kołakowskiego, który jako marksista dobrze rozumiał jak daleko od komunizmu do Jezusa. Można posłuchać:
https://www.polskieradio.pl/8/3869/Artykul/1334402,Kultura-Zachodu-nie-przezyje-bez-Jezusa
lub poczytać:
https://www.budujmyarke.pl/marksista-o-jezusie/
https://tischner.pl/kolakowski-o-jezusie/