~~Żółtawobrunatna Rogownica napisał(a): Skoro u schyłku swojej kariery zawodowej odeszła z pracy za porozumieniem stron, tzn., że było ją "za co" zwolnić (lub odwołać ze stanowiska). Inaczej nie podpisałaby porozumienia, zwłaszcza, że niby stoi za nią prawo pracy. A kto następny? Uuu, jest tych ludzi trochę. Pan C. Rudyk, E. Spraski, P. Żak i paru innych. I dziwi mnie tylko, że redakcję dziwią takie działania władz. Każdy z rządzących chce mieć swoją ekipę. Wymienieni powyżej to oprócz sprawowania swoich urzędniczych powinności, byli także lokalnymi politykami, a za to się płaci (albo dostaje nagrodę). Przypomnijcie sobie "czystki" C. Przybylskiego, K. Stasika, D. Kwaśniewskiego. Kto mieczem wojuje...
Jeszcze wyliż szparę PR ,marionetka Gabrysiak tylko wykonuje polecenia, jego spotka taki sam los jak tych zwolnionych .