~~Sina Gailadia napisał(a): Skoro za porozumieniem stron, to jest jasne, że strona czyli Pani Krzyszczak na takie rozwiązanie stosunku pracy zgodziła się. Przecież mogła się nie zgodzić, wówczas otrzymałaby wypowiedzenie natychmiastowe, od którego mogłaby się odwołać do Sądu Pracy. Sądy Pracy są bezpłatne. Były przypadki w Starostwie Bolesławieckim, a urzędnicy skorzystali z tego prawa i jeszcze otrzymali wynagrodzenie za przymusowy urlop i przywrócenie do pracy. Taka mądra Pani dyrektor, a nie skorzystała z gwarantowanych przywilejów. Pewnie miała swoje powody...
Gdyby pracownik dostał dyscyplinarkę, to nie miałby prawa do odprawy emerytalnej, dlatego pracodawca zaproponował porozumienie stron.