skorn napisał(a):fobiak napisał(a): nasi z zachodu chcieli polski przedwojennej, ze wschodu chcieli nowej demokratycznej.
A w praktyce: jedni chcieli RFN, a drudzy NRD. Czas pokazał, kto miał rację, tymczasem ty będziesz błądził aż do śmierci, bo uwierzyłeś w brednie o "demokracji ludowej" i socjaliżmie. Ustrój którego z krajów niemieckich miał więcej z prawdziwą demokracją tego chyba nie trzeba tłumaczyć.
Na marginesie: nie sądziłem , ze doczekam momentu, kiedy wy dwaj staniecie przeciwko sobie. Bardzo to interesujące doświadczenie. Bo obaj chcecie miec monopol na prawdę, a skoro jesteście w sporze, to jeden z was z prawdą się mija. : )
~~Karminowy Miskant napisał(a): dlaczego więc nie zaprzeczysz temu co piszę dając jakiś fragment tego na czym się opierasz w swoich opiniach ...
dlaczego nie podasz w kontrargumencie odpowiedzi na zarzut jaki kieruję w stronę Piłsudskiego ze zamordował swoich opozycjonistów ...
dlaczego nie zaprzeczysz podając kontrargument że Piłsudski nie był zafascynowany Adolfem ..że poprzez swoich ludzi miał z nim kontakt ..czy nie dlatego min. zamordował swojego generała
dlaczego nigdy nie napisałeś że ten cały ''cud nad Wisłą'' to nie była jego zasługa,dlaczego nie napisałeś ze jeszcze dzień przed bitwą chciał się podać do dymisji bo przechodził załamanie ...
kiedy zaczniesz o takich rzeczach pisać wtedy i ja spojrzę na ciebie z innej perspektywy...;)
ja nie mam się za ''alfę i omegę''
chętnie czytam nowe materiały bo mam w sobie chęć poznawczą ..nic nie uznaję za pewnik ...
zwłaszcza w dzisiejszych dziwnych czasach ..
fobiak napisał(a):skorn napisał(a):fobiak napisał(a):
dlaczego nie podasz w kontrargumencie odpowiedzi na zarzut jaki kieruję w stronę Piłsudskiego ze zamordował swoich opozycjonistów ...
dlaczego nie zaprzeczysz podając kontrargument że Piłsudski nie był zafascynowany Adolfem ..że poprzez swoich ludzi miał z nim kontakt ..czy nie dlatego min. zamordował swojego generała
dlaczego nigdy nie napisałeś że ten cały ''cud nad Wisłą'' to nie była jego zasługa,dlaczego nie napisałeś ze jeszcze dzień przed bitwą chciał się podać do dymisji bo przechodził załamanie ...
bo o tym nie mam zielonego pojecia, wypowiadam sie na tematy, o ktorych cos niecos wiem. nie moge wszystkiego wiedziec bo to jest niemozliwe.
kierowałem to do skorna bo on jest tu historykiem od ''piłsudczyzny''
w międzyczasie coś pisaliście więc wyszło jak wyszło ..
ale właśnie dlatego wspomniałem o tym bo czytam i oglądam materiały na pewne tematy ..
~~Kakaowa Lilia napisał(a): Ręce opadają gdy czytam złote myśli fobiaka o polskiej historii:
- „...wypowiadam sie na tematy, o ktorych cos niecos wiem”
XXX- „...kosciuszkowcy nie uciekli z polski.”
nie wiem jak masz na imie, bo sie nie przedstawiles to bede sie do ciebie zwracal bucu. otoz bucu do korzystania z netowych szpargalow ma kazdy, wiec nie podaje zrodel, jak chcesz je poznac to masz wyszukiwarke. wojsko na zachodzie to uciekinierzy z polski, przysiegali narodowi obrone a zwiali.
"Polacy w Armii Czerwonej
Ogółem w Armii Czerwonej podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej służyło 250 tysięcy Polaków, w tym w obronie Leningradu ok. 2,5 tys., Moskwy blisko 3 tys., Stalingradu ponad 10 tys., Kaukazu ok. 1 tys., Krymu i Sewastopola kilkaset.
Polacy zajmowali nawet najwyższe stanowiska dowódcze, jak marszałek Konstanty Rokossowski.
Ok. 100 tys. Polaków powołano do Armii Czerwonej w ramach powszechnego poboru w latach 1940–1941, po włączeniu do Związku Radzieckiego ziem wschodnich. W kwietniu 1940 powołano rocznik 1918, jesienią 1940 i wiosną 1941 powołano roczniki 1919 i 1920. Ok. 20 tys. Polaków powołano do Armii Czerwonej w latach 1941–1943 w wyniku powszechnej mobilizacji. Blisko 80 tys. Polaków powołano w roku 1944, po zajęciu Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy.
Od 1943 ponad 30 tys. Polaków z RKKA przeszło do 1 Armii Wojska Polskiego.
Ponadto, ok. 13 tys. Polaków było radzieckimi partyzantami. Ponad 5 tys. Polaków działało na Białorusi, w tym 703 zostało odznaczonych przez Prezydium Rady Najwyższej ZSRR. Na Ukrainie w ruchach partyzanckich działało ponad 7 tys. Polaków. Z partyzantami współpracowało kilkadziesiąt tys. Polaków w Zachodniej"
XXX- „...wywozeni byli powiadamiani, ze maja sie stawic na dworzec...„...jesli sie nie stawili to wtedy wkraczalo nkwd.” (czyli NKWD tylko pomagało – tym z większą walizką – wsiąść do pociągu?)
bucu, jesli nie wiesz co to jest pobor to nie ma sensu tobie wyjasniac, z wywozka na syberie podobnie, myslisz, ze nkwd to taksowkarze do wozenia polakow z wiosek na dworce? polacy, ktorzy wiedzieli, ze z ruskimi lepiej nie zaczynac, sami docierali do punktow zbiorczych.
XXX- „...polskie wojska na zachodzie i polskie wojska na wschodzie roznila ideologia. „
w kazdym wojsku ksztalceniem zajmuja sie oficerowie polityczni, u polakow na zachodzie wciskano im kit zachodni, kosciuszkowcom kit wschodni i co ty nie rozumiesz bucu, przeciez to proste.
XXX- „..nasi z zachodu chcieli polski przedwojennej, ze wschodu chcieli nowej demokratycznej.”
a tutaj co jest takie trudne dla ciebie? chyba nie myslisz, ze nasze wojsko na zachodzie walczylo o polske sowicka a nasi wojskowi o polske amerykanska, wolna amerykanka, jedynie co laczylo te polskie armie to palabra democratia ale tym chlastaja wszyscy na swiecie.
Moim skromnym zdaniem; nasi i na zachodzie i na wschodzie walczyli o Polskę wolną. Żadna ideologia ich nie dzieliła, przynajmniej na początku drogi.
Niemal wszyscy i do Armii Andersa i do Dywizji im. T. Kościuszki trafiali z Syberii gdzie byli zsyłani od 1940 r.
Kościuszkowcy po prostu nie zdążyli do armii Andersa no i walczyli na wschodzie.