~~Jasnolawendowa Rzeżucha napisał(a): Cześć. Jestem Rafau.
Kandyduję z partii założonej przez komunistycznego agenta, który współpracował z instytucją podległą SB.
Moja mama była zarejestrowana w SB jako TW, jej teściowa (z pierwszego małżeństwa) była zresztą etatową funkcjonariuszką UB, a brat jej teścia to bardzo znany komunistyczny propagandysta.
Zachwycam się Bolkiem i nie przeszkadza mi, że udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że był konfidentem SB.
W jak najlepszym świetle przedstawia mnie i moją kandydaturę stacja telewizyjna założona przez dwóch biznesmenów zarejestrowanych przez SB - tych, którzy uciekli ze stanowisk na 24 godziny przed wprowadzeniem ustawy lustracyjnej i przerzucili stanowiska na członków rodziny.
Dotuję fundację Jolki, tajnego współpracownika SB, po spotkaniu z którą (i z jej mężem, również esbekiem od zadań specjalnych) w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, tego samego dnia zmarł nagle i niespodziewanie ksiądz Blachnicki. Dziś przeznaczam z pieniędzy podatników gigantyczne dotacje dla tęczowej fundacji prowadzonej przez tę esbecką funkcjonariuszkę.
A potem, jakby nigdy nic, wychodzę do ludzi i powołuję się na... Emila Barchańskiego, licealistę, który z otwartą przyłbicą walczył przeciwko SB i nagle "utopił się w Wiśle" na kilka dni przed tym, jak zamierzał w sądzie zidentyfikować esbeków, którzy go bili podczas przesłuchania.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że mój odmóżdżony całymi dekadami lewackiej propagandy elektorat jest w większości zdecydowanie zbyt "dyskretny intelektualnie", żeby połączyć te kropki w całość. I będzie doszukiwał się w faktach teorii spiskowej.
Pozdrawiam i liczę na wasze głosy.
~~Krwistoczerwony Uczep napisał(a):
Jadzik to się snuł Wisłą, który zatruł pół Polski. Twój idol najpierw się puszył a potem jak dziecko wołał wojsko i rząd na pomoc. Cienki jak Polsiver