~Bladofioletowy Szarłat napisał(a): Tu winowajcą nie jest kierowca, tylko ktoś kto dopuścił do budowy tego odcinka bez pasa awaryjnego. Ile istnień ludzkich już poniosło konsekwencje tej decyzji. Smierć, kalectwo, itp. Koszty odszkodowań wypłacanych przez te wszystkie lata eksploatacji są ogromne i kto wie czy się już nie zrównały z „oszczędnością” 4 m betonu na długości kilkudziesięciu kilometrów. Do tego jeszcze niemierzalne tragedie rodzinne. Kancelarie od odszkodowań i ich rodziny wiedzą, że kwoty idą w miliony.
~Atramentowa Acidantera napisał(a): Nawet jak ciezarowka stala to czy normalne jest jechac i uderzyc w stojacy samochod? Przeciez laweta nie jechala 240km/h.sprawdz która była godzina i ile godzin jechał kierowca do tgego w tych warunkach atmosferycznych zmęczenie przychodzi szybko a zobaczyć czy pojazd jedzie czy stoi jest trudno ocenić Jeżdziłem jako kierowca i konwojent by kolega nie zasnął rozmawiałem z nim i też obserwowałem drogę