PanM napisał(a): ~~Ceglany Zimowit napisał(a):
Nie znam Pana PanieM, ale z tych spersonalizowanych wpisów, tu na forum, mogę się domyślać Twojego kodu genetycznego i kodu kulturowego. I to trochę tłumaczy Twoją obsesyjną, zaciekłą wrogość do „S”..”
To iście specyficzna ocena . Pozostaje mi podziękować za benedyktyński trud poświęcony na wyszukiwanie moich wpisów / komentarzy , stosunku / dotyczących "S "
Pozwolę sobie na odpowiedź i lekką modyfikację.
Mój osobisty stosunek do związków , partii oraz władz wynika w prostej linii ze środowiska w którym przyszło mi się ścierać z nimi zarabiając na życie. Większą jego część spędziłem albo jako tzw " prywaciarz " albo emigrant.
Mój kod genetyczny został w drastycznych okolicznościach zerwany / NA ZAWSZE / pod koniec roku 1971 .Między innymi z nie dającym się pogodzić stosunkiem do władz PRL.
Resztę życia zajęło mi usamodzielnienie się oraz utrzymanie rodziny.Nie ma tam żadnych spektakularnych fajerwerków . Nigdy nie zbliżyłem się do tzw sfery budżetowej.
Od dwóch lat jestem emerytem mam ustabilizowany status , oraz brak powodów / poza zdrowiem / do narzekania.
Ponieważ moim zdaniem związek " S " zaprzepaścił oczekiwania Polaków wszelkie próby odrywani kuponów przez jego członków poddaje krytyce.Robię to jawnie i bez emocjonalnych pobudek.
Jako główny grzech uważam zabieganie o pozycję pracowników spółek skarbu państwa , samorządowych oraz powszechnie rozumianej budżetówki z całkowitym pominięciem interesów sektora prywatnego , które de facto jest jedynym dostarczycielem środków dla pozostałych.
Raz jeszcze dziękuję /Ceglany Zimowit / i pozdrawiam.[img=1599580751_8zsrtgs.jpg]
Bardzo wyraźnie podkreśliłem, że bardzo mi się nie podoba epatowanie, tu na forum znajomością nazwisk, powiązań towarzyskich, adresów...Posłużenie się przeze mnie pojęciem „kodu kulturowego”, nie było formą ataku personalnego a jedynie próbą wyjaśnienia/wytłumaczenia bardzo zaciekłych wpisów nt „S” formułowanych przez Ciebie nie tylko w tym wątku. Zwróciłem na nie uwagę i „gromadziłem” znacznie wcześniej, ponieważ były - dla mnie – szokujące, wybiegające daleko poza ramy racjonalnej dyskusji.
Wyraziłem swoją opinię, przedstawiłem swój pogląd... z nadzieją, że coś do Ciebie dotrze :)
Przecież o wymianę poglądów tu chodzi, a nie personaliów.
„A koń jaki jest każdy widzi” ;)
P.S.
Zwróć uwagę, że zakładanie organizacji związkowych (nie tylko „S”) w sektorze prywatnym jest bardzo mocno torpedowane.