~~Lazurowa Lobelia napisał(a): Najlepiej nie dając nic od siebie, całe życie nie chcieć księży i Kościóła, a później dziwić się, że obróciło się to przeciwko mnie.
~~Ołowianoniebieski Goździk napisał(a): Mało tego ta kreatura postraszyła że nie wpuści na cmentarz. Zachowują się jak udzielni książęta jeżeli cmentarz jest parafialny. A przecież ustawa o cmentarzach i pochówku wyjaśnia wszystko w tej materii, szczególnie zapis art. 8 pkt 2. Nie ulega jednak wątpliwości że to ludzie/ wierni tworzą takich potworów swoim przyzwoleniem na traktowanie parafian jak przedmioty.
~~YakSon napisał(a): Chodzenie do kościoła i słuchanie gościa, który robi ludziom na złość, a dodatkowo często ich obraża nie ma nic wspólnego z wiarą.
Jeżeli jest się osobą wierzącą, to w tym przypadku lepiej pomodlić się w domu, albo pójść do innego kościoła.
Najbardziej boli, że ktoś, kto nie wypełnia swoich psich obowiązków jako kapłan dostaje za to kasę.
Ciekawe jak długo ludzie w Gosciszowie będą godzić się na tą patologiczna sytuację?
~~zimowit napisał(a):Ktoś napisał: ~~YakSon napisał(a): Chodzenie do kościoła i słuchanie gościa, który robi ludziom na złość, a dodatkowo często ich obraża nie ma nic wspólnego z wiarą.
Jeżeli jest się osobą wierzącą, to w tym przypadku lepiej pomodlić się w domu, albo pójść do innego kościoła.
Najbardziej boli, że ktoś, kto nie wypełnia swoich psich obowiązków jako kapłan dostaje za to kasę.
Ciekawe jak długo ludzie w Gosciszowie będą godzić się na tą patologiczna sytuację?
Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że ksiądz odmawiając pochówku rezygnuje z "kasy" (ofiary) za pogrzeb.
A w ogóle żyjemy w trudnych czasach:
- "Podczas pogrzebu Jana Lityńskiego doszło do godnej ubolewania sytuacji. Do kościoła nie została wpuszczona doradca prezydenta RP Zofia Romaszewska. Na placu przed świątynią modlił się zaś premier Mateusz Morawiecki."