~~Płomiennoruda Żurawka napisał(a): akoś tak się składa, że ci, którzy ciągle mają słowo "lewactwo" na ustach (jak np. przesławny minister Czarnek) kojarzeni są z prawicą i konserwatyzmem. Jeśli niedaleko im do świętego Pawła to niech przypomną sobie fragment z jego listu do Kolosan "Tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus..."
Czy się z tym zgadzamy czy nie nacjonalizm głoszony w formie haseł "narodowa duma", czy "wielka Polska" nie ma nic wspólnego z przesłaniem świętego Pawła i prędzej cz
Dziękuję za cytat z Pisma Św.
1. Św. Paweł pisał o braciach w Chrystusie, czyli współwyznawcach. Nie o każdym człowieku pisał jako o bracie.
2. Po chrześcijańsku jest według słów Jezusa "miłować nieprzyjaciół swoich". Miłować czyli wyświadczać dobre uczynki, bo nie jest tu mowa o miłości tak, jak większość ludzi to opacznie rozumie.
3. Nacjonalizm (nie szowinizm) rozumiany jako miłość do własnego narodu jest jak najbardziej chrześcijański i nie ma z tym problemu. Miłujemy braci swoich. Więc jest wszystko w porządku. I w żadnym stopniu nie prowadzi do żadnych konfliktów. Szowinizm czyli uznawanie swojego narodu za wybrany i lepszy od innych nie jest chrześcijańskie i może prowadzić do konfliktów.
4. Hasła typu "Wielka Polska" czy "Polska dla Polaków" nie są chrześcijańskie, a są oględnie mówiąc, głupie.
5. Polska nie jest tylko dla Polaków, ale z drugiej strony uznanie, że do dowolnego kraju można wpuścić dowolną ilość imigrantów z obcych kultur nie jest akceptowalne i mądre. Taka sytuacja prowadzi do konfliktów i budowania postaw szowinistycznych. Widać to na Zachodzie, gdzie imigranci nie mają ochoty zmieniać swoich zwyczajów i się integrować oraz są szowinistycznie nastawieni do narodów, które ich przyjęły. I w rozmowach w cztery oczy Niemcy często o tym mówią - publicznie narazili by się na potępienie politpoprawnych lewackich elit. Taka polityka powoduje, że buduje się szowinizm z obydwu stron.
6. I jeszcze jedna zasada z kanonu wiedzy ratowników - jak chcesz komuś pomóc i go ratować to najpierw musisz zadbać o własne bezpieczeństwo. Pomagania w sposób narażający samego siebie nie jest akceptowalne. Różnie można oceniać tą granicę bezpieczeństwa dla samego siebie, ale reguła jest obowiązująca. Inaczej zginie i ratowany, i ratownik.