~~Jasnopopielaty Bodziszek napisał(a): Biedne sikorki
~~Bławatkowy Ostrokrzew napisał(a): ''...w pierwszym secie, po drugim gemie, doszło do zaskakującej sytuacji. Polka dostrzegła na korcie... robaczka. Natychmiast ruszyła mu z pomocą - pobiegła po ręcznik, zgarnęła go do środka i podała swojemu sztabowi.''
kibice byli zachwyceni ale ''robaczek'' chyba jeszcze bardziej...;D
a jakieś tam nasze lokalne sikorki?
a po co one komu?...prawda durn.nie wycinające wszystko bez żadnej refleksji?
~~Jasnoszara Truskawka napisał(a): Sikorki znajdą sobie inne drzewo a człowiek zabity przez spadający konar już nie zmarwychwstanie.