~~dedektyw napisał(a): a co blondiii jadła i piła i gdzie spała przez 11 dni? chyba nie w lesie haha ludzie bądżcie poważni ktoś ja musiał gościć przez ten czas

pewnikiem inni świadkowie,jedno jest pewne,skoro tak zrobiła to miała powód

~~Nie wiecie napisał(a): Jak to możliwe, że nikt w Bolesławcu nie wie dlaczego ona zniknęła na 11 dni, no i gdzie teraz jest.

A co ty taki ciekawy jesteś? Jest gdzie ma być a Tobie nic do tego.Chcesz autograf od niej czy co?

~~dedektyw napisał(a): a co blondiii jadła i piła i gdzie spała przez 11 dni? chyba nie w lesie haha ludzie bądżcie poważni ktoś ja musiał gościć przez ten czas

I dalej by ją gościł gdyby się konsekwencji nie przestraszył.

~~Nachyłek napisał(a): Tobie

Mężulek?

Po co Jehowym separacja?

~~Bladoróżowy Tulipan napisał(a):

Ktoś napisał: ~~dedektyw napisał(a): a co blondiii jadła i piła i gdzie spała przez 11 dni? chyba nie w lesie haha ludzie bądżcie poważni ktoś ja musiał gościć przez ten czas

pewnikiem inni świadkowie,jedno jest pewne,skoro tak zrobiła to miała powód

~~Bladoróżowy Tulipan napisał(a):

Ktoś napisał: ~~dedektyw napisał(a): a co blondiii jadła i piła i gdzie spała przez 11 dni? chyba nie w lesie haha ludzie bądżcie poważni ktoś ja musiał gościć przez ten czas

pewnikiem inni świadkowie,jedno jest pewne,skoro tak zrobiła to miała powód

Powód? Chciała survival sobie zrobić?

Nie oceniajmy pochopnie. Ze szponów sekt ciężko się wyrwać..a bez zniknięcia wręcz niemozliwe. Moze kogos miała stale "na karku" ,bo czuli ze moze zwiac i ucieczka na autostradzie to b.dobry sposób. Widywałem ją czasem gdzie powaznie i indywidualnie rozmawiała z kims na osobnosci..więc to nie było chwilowe. To nie ona wezwała służby tylko mąż.. Zresztą czy służby siedzą w pogotowiu czy w terenie mają zapłacone i tak ..wiec nie wymyslajcie kosztów. To tylko przegrupowanie funkcjonariuszy w terenie. Nie wiemy w jakim stopniu jyz była zaszczuta czy stanie psychicznym..więc nie oczekujcie myslenia logicznego.
Nalwzy współczuc i nie bic juz piany. Iza teraz ma kilka tematow do..poukladania.. Praca, dom, policja, sekta, i znajomi z ulicy gotowi utopic ją w łyżce wody..
Oby wasze dzieci nie znalazły sie w takiej sytuacji..

Mi jej nie żal, tak się nie robi. Można odejść i już, bez żadnych konsekwencji. Tylko z grupy kumpli się traci, nic więcej.