~~Arek napisał(a): Warto porozmawiać na ten temat z synem uwczesnego komendanta panem Janem Sysakiem który ma zdjęcia i dokumenty z okresu powstawania straży w naszym mieście
~~Dariusz Gołębiewski napisał(a): Strażacy byli też angażowani do porządkowania miasta i jako jedna z kluczowych służb musieli dbać o bezpieczeństwo w regionie silnie nasyconym czerwonoarmistami i szabrownikami, w ponad 60 procentach mniej lub bardziej zniszczonym.
~~Ciemnobłękitny Groszek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Dariusz Gołębiewski napisał(a): Strażacy byli też angażowani do porządkowania miasta i jako jedna z kluczowych służb musieli dbać o bezpieczeństwo w regionie silnie nasyconym czerwonoarmistami i szabrownikami, w ponad 60 procentach mniej lub bardziej zniszczonym.
Panie Dariuszu, pisze Pan o nasyceniu rejonu bolesławieckiego przez czerwonoarmistów i szabrowników a dlaczego Pan nie wspomniał o bandytach z Werwolfu? o których można poczytać w opowieści Ś.P. Elżbiety Erban "Oczami dziecka".
~~Dariusz Gołębiewski napisał(a):Ktoś napisał: ~~Arek napisał(a): Warto porozmawiać na ten temat z synem uwczesnego komendanta panem Janem Sysakiem który ma zdjęcia i dokumenty z okresu powstawania straży w naszym mieście
Dziękuję za informację, to byłby cenny kontakt.
~~Terakotowa Macierzanka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ciemnobłękitny Groszek napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Dariusz Gołębiewski napisał(a): Strażacy byli też angażowani do porządkowania miasta i jako jedna z kluczowych służb musieli dbać o bezpieczeństwo w regionie silnie nasyconym czerwonoarmistami i szabrownikami, w ponad 60 procentach mniej lub bardziej zniszczonym.
Panie Dariuszu, pisze Pan o nasyceniu rejonu bolesławieckiego przez czerwonoarmistów i szabrowników a dlaczego Pan nie wspomniał o bandytach z Werwolfu? o których można poczytać w opowieści Ś.P. Elżbiety Erban "Oczami dziecka".
Werwolf w Bolesławcu to mit
W "D" byłeś "G" widziałeś, w latach 70-tych czytałem książkę o Werwolfie na Dolnym Śląsku i pisało o tych bandytach w Bolesławcu, była tam fotka skrzynki kontaktowej na cmentarzu ewangelickim w Bolcu.Poczytaj sobie wspomnienia z tamtych czasów mieszkańców Bolca po wyzwoleniu.
~~Ciemnobłękitny Groszek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Dariusz Gołębiewski napisał(a): Strażacy byli też angażowani do porządkowania miasta i jako jedna z kluczowych służb musieli dbać o bezpieczeństwo w regionie silnie nasyconym czerwonoarmistami i szabrownikami, w ponad 60 procentach mniej lub bardziej zniszczonym.
Panie Dariuszu, pisze Pan o nasyceniu rejonu bolesławieckiego przez czerwonoarmistów i szabrowników a dlaczego Pan nie wspomniał o bandytach z Werwolfu? o których można poczytać w opowieści Ś.P. Elżbiety Erban "Oczami dziecka".