T napisał(a): Najlepsza metoda na te nocne zmory to jest wyrzec sie grzechu i wypedzic demony w imieniu Jezusa Chrystusa. Zawsze pracuje. Hallelujah!
T napisał(a): Najlepsza metoda na te nocne zmory to jest wyrzec sie grzechu i wypedzic demony w imieniu Jezusa Chrystusa. Zawsze pracuje. Hallelujah!
zraniona napisał(a):~ napisał(a): .Drugim razem patrzlam na siebie jak spię,chociaz to drugie moglo byc snem,bo nie pamietam,zebym się wtedy obudzila.To jest trochę straszne,az mi ciarki przechodzą
a pamietasz czy czulas tym drugim razem wibracje? bo na to wyglada ze wyszlas z ciala :)
dotka napisał(a):T napisał(a): Najlepsza metoda na te nocne zmory to jest wyrzec sie grzechu i wypedzic demony w imieniu Jezusa Chrystusa. Zawsze pracuje. Hallelujah!
wersja dla lubiących żyć w grzechu - ciepłe mleko z miodem ewentualnie mocny środek nasenny plus miłe towarzystwo w łóżku.
Fasola napisał(a): Dotka - moj prywatny puchar za najbardziej humorystyczny tekst tygodnia ;) [puchar]
dotka napisał(a): wersja dla lubiących żyć w grzechu - ciepłe mleko z miodem ewentualnie mocny środek nasenny plus miłe towarzystwo w łóżku.
po czymś takim nie ma prawa przyśnić się żadna 'zmora' :P
p.s. Grzdyl, to Ona, nie on : )