CZARNULA83 napisał(a): A teraz popatrzmy sami na siebie :P bo nikt nie jest idealny :D
ja przez telefon w czasie jazdy nie gadam,(chodzi mi o miasto)jeśli mam telefon to zazwyczaj albo zjeżdżam gdzieś na bok i odbieram albo odrzucam.Bo znając moje szczęście spośród powiedzmy 10 osób gadających przez telefon akurat policja by mnie zauważyła i poczęstowała mandatem:(
W trasie to co innego,czasem jak mam cos pilnego to zadzwonię czy też odbiorę,ale z drugiej strony w trasie nie muszę mysleć o milionie rzeczy na raz (kierunkowskazy,zmiany pasa,lusterka,wypatrywanie policji itp) tak więc na krótkie sporadyczne rozmowy mogę sobie pozwolić.
Generalnie to nie lubie gadać z kółkiem ,a jesli musze to ...mam słuchawkę:):)