ona to porazka... poszlam do niej w 7 tyg ciazy, powiedziala mi ze zaraz poronie ze sie odkleja kosmowka, ze tetno slabe i natychmiast do szpitala... jakas dziwna mi sie wydawala na tej wizycie, zakrecona czy cos... poszlam skonsultowac szybko do innego lekarza a on powiedzial ze nic sie nie dzieje i z dzieckiem wszystko dobrze. Obeszlo sie bez szpitala ateraz jetem w 25 tyg ciazy :)
~WSZYSCY TYLKO NIE RENETA HORBANOWICZ napisał(a): Przyjmuje w przychodni przyszpitalnej przy Jeleniogórskiej oraz w Biomedzie przy Piaskowej. Odradzam leczenie u tej "lekarki". Za każdym razem, kiedy chciałam skierowanie na badania hormonalne, obejrzała mnie i stwierdziła, że nie są mi potrzebne i przepisała mi tabletki antykoncepcyjne. Oczywiście dawała je "w ciemno", nie robiąc wcześniej żadnych badań. Kiedy przyszłam drugi raz (po ok trzech miesiącach) cięższa o 3 kg z tymi samymi objawami choroby, pani doktor zapisała mi inne tabletki również nie kierując mnie na badania.
Poszłam do endokrynologa we Wrocławiu. Od razu dostałam skierowanie na ok 10 badań, teraz biorę leki i wszystko jest ok. Szkoda tylko że za badania musiałam zapłacić ok 250 zł, bo Pani Horbanowicz nie chciała mi na nie dać skierowania.
u mnie ta Pani widziała ciaże w macicy a faktycznie jej tam nie było bo była to ciąża pozamaciczna...
Chodziłam do Jeki i nie jestem zadowolona, nie dosyć że zdziera 140 za wizytę to nie potrafi postawić dobrej diagnozy. Miałam ewidentne zatrucie ciążowe a wg pani J. to otyłość. Poszłam więc do innej ginekolog i ze skutkiem natychmiastowym wysłała mnie do szpitala na wywoływanie porodu. Oczywiście miała racje, bo po przebiciu wód okazało się że są zielone, ciśnienie 170/110 też nie jest normalne Przypominam że zatrucie ciążowe jest zagrożeniem dla matki i dziecka. Kiedy byłam już w szpitalu w Złotoryi i trafiłam na doktor Jeke to miała wszystko gdzieś, poza "dzień dobry" nic ją nie obchodziło.
~kami napisał(a): A co sądzicie o dr Strumpf-Komendzińskiej?
Bardzo dziwna, goloslowna, zakrecona moze i przyjemna ale malo profesjonalna, obgaduje inne pacjentki, moim zdaniem jest to zachowanie karygodne!. Chodzilam do niej w ciazy bardzo zaluje , ze nie zmienilam lekarza na innego prowadzacego. Na kawe mozna z ta pania isc, ale jako ginekologa to nie polecam!
Ja polecam Panią dr Beatę Aksienionek z Lubania. Życzliwa, konkretna i tania. Wizyta kosztowała mnie 90 zł. Od razu przypadła mi do gustu, bo jak nikt wcześniej mimo, że płaciłam nawet 150 zł za wizytę nie przeprowadzał mi np. badania piersi. Trafiłam na nią około rok temu i jestem bardzo zadowolona. To ona zleciła mi dodatkowe badania, a obecnie mimo leczenia w specjalistycznej klinice, każe mi dzwonić i informować na bieżąco :) Nie raz mi pomogła przy badaniach, skierowaniu czy recepcie, oczywiście kontaktując sie z lekarzem prowadzącym. A za takie "dodatkowe" krótkie wizyty, poradnictwo i wsparcie nigdy nie wzięła ode mnie złotówki. W porównaniu z innymi gabinetami marnie wygląda jej sprzęt, ale jest czysto i sterylnie, poza tym od niedawna ma otworzony swój prywatny gabinet, bo wcześniej przyjmowała w przychodni, więc myślę, że z czasem się zmieni.
