~nemo napisał(a): dziewczyny przestańcie się kłócić na temat swoich zadków i liczbę odwiedzających. Poród mnie dopiero czeka, ale czytając o takich swobodnych odwiedzinach jestem mile zaskoczona. Przeciez leży sie w szpitalu zaledwie kilka dni, więc mozna znieść chwile odwiedzin u innych dziewczyn. Mi bedzie na pewno miło jak mąż bedzie do mnie często zaglądał i rodzinka tzn rodzice też, wiec nie mam nic przeciwko żeby do innych dziewczyn również zawitała rodzina.
widzę że wiekszość dziewczyn jest zadowolona z porodówki w b-u. Coraz bardziej skłaniam sie by tu rodzić. Myślałam o zgorzelcu, ale skoro w b-u nie jest źle to po co kombinować. martwiły mnie opinie typu, że jak się coś dzieje niedobrego podczas porodu lub są jakieś komplikacje to ponoc lekarze rozkładają ręce i transportuja pacjentkę lub dzidziusia do innego miasta. Co o tym myślicie?
Jeszcze nie rodziłaś, więc nie wiesz do końca o czym mówisz. To właśnie te pierwsze chwile po porodzie są często najtrudniejsze. Kobiety po porodach naturalnych czasem powinny wietrzyć krocze po szyciu. Do tego dochodzi problem z karmieniem, a wiadomo: im bardziej jesteśmy zestresowane, tym gorzej nam to idzie.
Popieram Cię w kwestii męża. Uważam, że nikomu nie będzie przeszkadzało nawet jeśli będzie u Ciebie od rana do nocy. Wiadomą też rzeczą jest, że rodzice będą chcieli jak najszybciej zobaczyć nowego członka rodziny a także pomóc Ci.
W tej "kłótni" o odwiedzających nie chodziło o taką sytuację, lecz o taką, gdy przychodzi naraz 8 osób do jednej dziewczyny... uwierz mi, to może być stresujące np. podczas nauki karmienia... nie chodzi tu o to, że młoda mama sie wstydzi, bo to rzadkość, ale o stres, że się nie udaje a jeszcze tyle osób patrzy.
poza tym wyobraź sobie, ze do sali wchodzi tyle osób np. po 5 osób do 4 pacjentek... 20 osób to już troszke tłok... a jak nie tłok to szum. Jeszcze wpanie ktoś chory... :/
Niby można to wytrzmać przez 3 dni, ale dlaczego miałybyśmy to robić w takim momencie, kiedy jesteśmy najbardziej wykończone jak tylko się da.
Ja uważam, że powinnien być limit. 3 gości naraz w zupełności wystarczy... niech się dogadają i zmieniają, jeśli nie mogą poczekać, aż dziecko wyjdzie ze szpitala.