Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Porodówka w Bolesławcu

~zaniepokojona niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 9:22
Lekarz kazał mi się zgłosić do szpitala tydzień po terminie jeżeli nic się nie ruszy. Czy w takim przypadku zostanę przyjęta na oddział, zrobią mi jakieś badania, czy poród będzie wywoływany? Miała któraś z was taką sytuację?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~igusia niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 10:47
~zaniepokojona napisał(a): Lekarz kazał mi się zgłosić do szpitala tydzień po terminie jeżeli nic się nie ruszy. Czy w takim przypadku zostanę przyjęta na oddział, zrobią mi jakieś badania, czy poród będzie wywoływany? Miała któraś z was taką sytuację?
Będzie wywoływany.Niestety taki poród zazwyczaj trwa dłużej.Takie czekanie lekarzy na ostatnią chwilę jest najgorszy-niejednokrotnie lekarze czekają długo i dopiero jak zacznie się coś z dzieckiem dziać to dostają przyspieszenia i robią cesarkę.Jak ja rodziłam to dziewczyna była 4 dni po terminie i dawali jej tabletki potem zastrzyki na wywołanie ale nic na nią nie działało.Po tygodniu jak dziecko zaczęło się dusić zrobili wreszcie cesarkę.Ja już zdążyłam do domu wyjsć zanim bidulka urodziła.Ja w takiej sytuacji wolałabym podpłacić lekarzowi żeby zrobili cesarkę niż tak się męczyć i ryzykować życie dziecka.W twojej sytuacji może być tak że dostaniesz coś na wywołanie i od razu się ruszy czego ci życzę :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ula niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 10:55
~ napisał(a):
Vin. napisał(a): Jeśli chodzi o dziecko owinięte pępowiną dookoła szyi, ja miałam taką sytuację. Nie dość, że poród koszmarnie się przedłużał, mimo wtłaczanych we mnie kroplówek, bóle były takie, że już chodziłam po ścianach, to jeszcze pan doktor był straszliwie nieuprzejmy - teksty typu "Robić dziecko to ci się chciało, a już urodzić nie". Nikt mi nie powiedział, że pojawiają się jakieś komplikacje, kiedy synek w końcu się urodził, był cały niebieski, dosłownie siny.
Miałam straszliwe problemy z urodzeniem go, mimo bardzo silnych skurczy partych, a lekarz stosował takie "środki" jak rzucanie mi się na brzuch (wtedy myślałam, że zejdę z bólu, a wyłam jak zwierzę).
Dopiero po porodzie któraś z położnych podeszla do mnie , pogratulowała dziecka i szepneła, że nie dziwi się, że tak się męczyłam, skoro dziecko było owinięte pępowiną. Synka urodziłam za dwadzieścia szósta po południu, silne bóle miałam od drugiej w nocy. Położna powiedziała, że już miałam zaplanowaną cesarkę, ale na godzinę szóstą. Synek urodził się dwadzieścia minut przed tym.



ty laska a podaj co to za lekarz ci sie na brzuch rzucał. bzdury pisac możesz na pudelku bo widzę że nawet nie wiesz jak oddział funkcjonuje
Dziewczyna dobrze pisze-mi też lekarz razem z położna małego na siłę wyciskali chociaż nie był owinięty pępowiną.Na szczęście był tylko lekko niedotleniony.Nie wiem jak jest teraz ale 12 lat temu tak robili.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 10:58
~ napisał(a): to teraz pytanie trochę z innej paki...
gdzie w Bolesławcu przyjmuje dobry ginekolog na NFZ? Chodziłam do Bartkowiaka, ale z każdą wizytą zaczynam wątpić w jego tytuł specjalisty ginekologa ;/
Ja zawsze będę polecać Dr.Jekę-w B-cu przymuje tylko prywatnie ale zapewniam Ze warto się przekonać jakim jest lekarzem :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 15:19
Orientuje się ktoś o której są przyjęcia na oddział? czy to bez różnicy o której się zgłoszę?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~macuzi niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 15:25
to nie akord - zgłaszasz się jak masz zamiar rodzić !!
Dziwne ??
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 15:57
~macuzi napisał(a): to nie akord - zgłaszasz się jak masz zamiar rodzić !!
Dziwne ??


mam sie zglosic okreslonego dnia bo maly nie chce sam sie urodzic ;/
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 kwietnia 2013r. o 16:32
~ula napisał(a):
~ napisał(a):
Vin. napisał(a): Jeśli chodzi o dziecko owinięte pępowiną dookoła szyi, ja miałam taką sytuację. Nie dość, że poród koszmarnie się przedłużał, mimo wtłaczanych we mnie kroplówek, bóle były takie, że już chodziłam po ścianach, to jeszcze pan doktor był straszliwie nieuprzejmy - teksty typu "Robić dziecko to ci się chciało, a już urodzić nie". Nikt mi nie powiedział, że pojawiają się jakieś komplikacje, kiedy synek w końcu się urodził, był cały niebieski, dosłownie siny.
Miałam straszliwe problemy z urodzeniem go, mimo bardzo silnych skurczy partych, a lekarz stosował takie "środki" jak rzucanie mi się na brzuch (wtedy myślałam, że zejdę z bólu, a wyłam jak zwierzę).
Dopiero po porodzie któraś z położnych podeszla do mnie , pogratulowała dziecka i szepneła, że nie dziwi się, że tak się męczyłam, skoro dziecko było owinięte pępowiną. Synka urodziłam za dwadzieścia szósta po południu, silne bóle miałam od drugiej w nocy. Położna powiedziała, że już miałam zaplanowaną cesarkę, ale na godzinę szóstą. Synek urodził się dwadzieścia minut przed tym.



ty laska a podaj co to za lekarz ci sie na brzuch rzucał. bzdury pisac możesz na pudelku bo widzę że nawet nie wiesz jak oddział funkcjonuje
Dziewczyna dobrze pisze-mi też lekarz razem z położna małego na siłę wyciskali chociaż nie był owinięty pępowiną.Na szczęście był tylko lekko niedotleniony.Nie wiem jak jest teraz ale 12 lat temu tak robili.



Dziewczyna nie pisze bzdur.ja też miałam koszmar,ciężki poród ,rzucanie sie mi na brzuch,wygiatanie na siłe ,dogadywanie ,że zrobić to się chciało a rodzić się nie potrafi ,a dziecko owiniete pepowiną było i wagi prawie pięć kilodlatego nie miałam sił ,w końcu kleszczami wydarto.ale już byłam tak wyczerpana bólem ,że niczego nie pamiętamoprócz bólu i delirki ,nie przypominam sobie aby pokazano mi dziecko,ujrzałam je chyba na trzeci dzień.Nikt tu nie pisze bzdur ani bajek,i nie każda kobieta ma siłe i wytrzymałość dzikiego zwierza ,są dziewczyny ,które maja tylko jednego partnera i męża i są delikatne a ty przemądrzała ,jezeli poród dla ciebie to splunięcie to się nie wypowiadaj,nie kazda ma taką budowę ,ze jej dzieciak wyskakuje sam ,bez bólu i wysiłku,nie mówiąc o powikłaniach.









Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA KGHM zaprasza
REKLAMAMrowka zaprasza