Oper to frajer dla lidera co ty za głupoty piszesz chyba ci się to przysniło nic takiego się nie dzieje jakie 12 godzin? Karzesz uciekać a co ty tu jeszcze robisz. Masz fantazje nie ma co. Jak zostajemy po godz to zawsze mamy 10 minut przerwy bez Lachy i problemu więc nie wiem skąd ty masz takie pomysły
~Zażenowana niezalogowany 10 lutego 2016r. o 19:45
To co piszecie jest zwyczajnie śmieszne. W każdym zakładzie liczy się plan i to, żeby wysyłki wyjechały terminowo. Skoro jest tam aż tak źle i traktują was bez poszanowania to co tam jeszcze robicie? Pomijając fakt, że wiele osób w wykształceniu wykazuje "wyższą szkołę robienia hałasu" a poprzednią pracę "szlachta nie pracuje". Oczywiście nie mówię tu o wszystkich. Zastanówcie się również co piszecie o kolegach i koleżankach oraz liderach. Przecież wiecie, że wasze wypowiedzi są śledzone :)
No właśnie wiemy że są śledzone, dlatego człowiek może przynajmniej się wypisać, bo co z tego że ktoś komuś mówi coś prosto w oczy jak ten ktoś i tak z tego sobie wielkie g... robi. A co do pracy w tym zakładzie to niestety, ale większość osób pracuje tam bo mają rodziny na utrzymaniu i z czegoś żyć muszą, a znaleźć pracę na lokalnym rynku pracy zwłaszcza dla osób starszych nie jest łatwe. Poza tym są jeszcze inne wytyczne dotyczące tego np. dojazdy do pracy. Nie wszyscy mają prawo jazdy, żeby móc sobie znaleźć pracę w innym umiejscowieniu. Jest źle i będzie coraz gorzej. Niestety, ale zwykły pracownik w tym zakładzie nie ma co liczyć na godne traktowanie jak na razie. Zmuszanie do nadgodzin jest bo wysyłki zagrożone, niby proszą grzecznie, ale zamysł jest taki że dana zmiana ma przyjść np. tak jak teraz na szóstą nockę bo jak nie to na dywanik już nie do managera, ale do samego dyrektora. Strach się bać. A teraz jeszcze zaczęła się walka o stołek kolejnego GL, bo ponoć na zmianach ma być ich aż dwóch, żeby ogarniali niesforne towarzystwo nieposłusznych pracowników. Sama awanse na poganiaczy... Brak słów...
No właśnie wiemy że są śledzone, dlatego człowiek może przynajmniej się wypisać, bo co z tego że ktoś komuś mówi coś prosto w oczy jak ten ktoś i tak z tego sobie wielkie g... robi. A co do pracy w tym zakładzie to niestety, ale większość osób pracuje tam bo mają rodziny na utrzymaniu i z czegoś żyć muszą, a znaleźć pracę na lokalnym rynku pracy zwłaszcza dla osób starszych nie jest łatwe. Poza tym są jeszcze inne wytyczne dotyczące tego np. dojazdy do pracy. Nie wszyscy mają prawo jazdy, żeby móc sobie znaleźć pracę w innym umiejscowieniu. Jest źle i będzie coraz gorzej. Niestety, ale zwykły pracownik w tym zakładzie nie ma co liczyć na godne traktowanie jak na razie. Zmuszanie do nadgodzin jest bo wysyłki zagrożone, niby proszą grzecznie, ale zamysł jest taki że dana zmiana ma przyjść np. tak jak teraz na szóstą nockę bo jak nie to na dywanik już nie do managera, ale do samego dyrektora. Strach się bać. A teraz jeszcze zaczęła się walka o stołek kolejnego GL, bo ponoć na zmianach ma być ich aż dwóch, żeby ogarniali niesforne towarzystwo nieposłusznych pracowników. Sama awanse na poganiaczy... Brak słów...
I jak zadowoleni jesteście ze związków, że dzięki nim zmienia się harmonogram pracy? Szkoda że Pani przewodnicząca związków, w momencie kiedy jest zebranie z dyrektorem, jak to było dzisiaj rano nie ma nic do powiedzenia. Ale posty na Fb umie dodać, że pracodawca nie może zmusić do nadgodzin, szkoda że nie poruszyla tego tematu przy was wszystkich.
pewnie że jesteśmy zadowoleni. Pani przewodnicząca bardzo często się wypowiada w różnych kwestiach , z których korzystają inni, a dziś dała prawo głosu reszcie. ale nikt nie zabłysnął.... jak to miło korzystać z zasług związków zawodowych "na sępa"...
Zasług związków? JAKICH? Na ta chwile związkowcy robią tylko to co chcą, bez żadnych konsultacji z załogą. Oni mają być dla załogi a są sami dla siebie. Jakie do tej pory wprowadzili środki zaradcze np. żeby zapobiedz dużej absencji. Zarzucają pracodawcy różne kwestie do wyjaśnienia, wprowadzenia, ale jeszcze w żadnej kwestii oni nie zrobili nic ze swojej strony. Jeśli tak ma wyglądać porozumienie solidarności to niech wkoncu związkowcy dadzą pomysły rozwiązania najtrudniejszych tematów w zakładzie.