Zwykło mówić się kolokwialnie ' piękne' na coś co się podoba.
Chociaż to popularne określenie kojarzy mi się z ulotnoscią ,może dlatego często celowo unikam owego słowa jakby bojąc się ,by owe cudowności nie zniknęły, nie przepadły, nie były tylko chwilą.
BoEna napisał(a): Zwykło mówić się kolokwialnie ' piękne' na coś co się podoba.
Chociaż to popularne określenie kojarzy mi się z ulotnoscią ,może dlatego często celowo unikam owego słowa jakby bojąc się ,by owe cudowności nie zniknęły, nie przepadły, nie były tylko chwilą.
Te cudowności nie znikną, one według mnie są właśnie chwilą, ale te chwile do nas powracają, każdej wiosny, każdej jesieni, z pierwszymi płatkami śniegu, w każdym odwzajemnionym uśmiechem, z kolejnym gorącym uczuciem :) W życiu bardzo często nie zgadzamy się ulotność, na przemijanie wszystkiego co nam drogie. Ulotność też ma jednak swój urok? :) Oby tej "pięknej" poetyckiej ulotności było w nas i wokół nas, jak najwięcej!
Czy można obrazić się na siebie samego? [...] Przestać się do siebie odzywać, nie myśleć więcej w pierwszej osobie. Ostentacyjnie nie zauważać się w lustrach, nie odbierać telefonów, poczty, maili. Wyprowadzić się od siebie. Nie reagować na swoje potrzeby, przyzwyczajenia, imię. Unikać się, (na ile to możliwe) nie przyznawać do siebie w towarzystwie. [...] Przestać dla siebie istnieć, nie poniżając się do targania się na swoje życie. ("Znaczyłoby to, że ci zależy"). A przecież nie ma się już i tak ze sobą nic wspólnego.
kc napisał(a): To nie wiersz, ale trochę jak "poezja" : ).
[...]
Mikołaj Łoziński - "Reisefieber"
Tak to z pewnością nie wiersz, ale ten przekaz ma siłę budzenia wyobraźni. Każdy może spróbować poczuć, się jak podmiot liryczny tego obrazka :) To dobry materiał, szkic do napisania wiersza, może ktoś spróbuje?
Dopisane 30.05.2013r. o godz. 21:54:
List do kobiety
Julian Tuwim
Gdybym ja nie był poetą,
A pani nie była kobietą,
To znaczy: gdybym ja umiał
Bez obłąkania i szału
Dań składać pięknemu ciału
I tak bym się wyżył, wyszumiał;
Gdybym mógł kochać bez mitu,
Bez natchnionego zachwytu,
Bez legendarnych przydatków,
Bez wahań, wzlotów, upadków,
Bez mistycznego pomostu,
Który prowadzi po prostu
Do pani (pardon!) pośladków
Gdybym opuścić mógł z tonu
I nie zaznając katuszy
Spokojnie (już bez pardonu)
D..ie nie wmawiałbym duszy,
Gdybym z czułego szaleńca
Stał się buhajem bez ducha;
Miał znacznie mniej z oblubieńca,
A znacznie więcej z świntucha;
Pani zaś — ach! gdyby pani
Zostając przy swoich cudach
(Mówię o biodrach, o udach,
Piersiach i erotomanii,
O pani wprawie miłosnej,
O pani chuci radosnej,
O oczach — błękitnych kwiatkach —
O ustach — świeżych czereśniach —
O włosach — złocistych pieśniach —
I wzmiankowanych pośladkach),
Gdyby się pani zdobyła
Na jeszcze jedną zaletę:
Gdyby tak pani zabiła
Przewrotną w sobie kobietę,
Tę niebezpieczną panterkę,
Tę chytrą, wieczną heterkę,
To głupie, fałszywe zwierzę,
Co z każdym będzie się tarzać,
Rozkładać, tulić, obnażać,
Za wiersz czy pustą zabawę,
Za parę pończoch czy sławę,
Nawet — z miłości — powiedzmy,
Lecz w jakiś sposób bezecny,
Bo obliczony bezwiednie
W tak zwanej podświadomości
Na efekt cudzej zazdrości
Oraz korzyści powszednie;
O, gdyby pani umiała,
Kochając najidealniej
Nie sądzić, że bez jej ciała
I "ekskluzywnej" sypialni
Byłbym stracony, zgubiony,
Chodziłbym błędny, strapiony,
I, że prócz pani na świecie
Na żadnej innej kobiecie
Nie znalazłbym tyle szczęścia
I takiej pełni posięścia,
I takiej upojnie-skwarnej
Rozkoszy (dość popularnej),
I że bez pani spojrzenia
Nie ma już dla mnie natchnienia,
I że bez pani rozkraczeń
W szał wpadnę chorych majaczeń!
Że bez przychylnych jej gestów
Zapadnę w nicość i próżnię,
I odtąd już nie odróżnię
Chorejów od anapestów;
Gdyby się pani, powtarzam,
Zmieniła nieco w tym względzie,
A ja bym się nie rozmarzał
Przy seksualnym popędzie,
To stałaby się z nas para
Ach, najszczęśliwsza
Może się pani postara!
Ja także trochę się wprawię.
Lecz list się dłuży. A przeto
Kończę. Nadziei mam mało.
Bo cóż by z nas pozostało,
Gdybym ja nie był poetą,
Nie dążył ku "ideałom",
A pani nie była kobietą
Tak jednolitą i całą?
Wierzę, że gdzieś jest punkt
w którym się przecinają
nie spełnione miłości
nie wypowiedziane słowa
niebyłe pocałunki
nawet nie zawsze rozdzielone sny
Szaleńcza geometria
dzięki której żyję.
"Szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc w butach chodzi, gdzie jak Cię widzą, to dzień dobry. Szukam świata, gdzie człowiek człowiekowi człowiekiem" J.B.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.